Judith, przebiśniegi oznaczają jedno: nic nie zatrzyma biegu spraw, nawet pojedyncze epizody ze śniegiem. Wczoraj wieczorem wyjrzałam przez okno i stwierdziłam, że musiałam zapomnieć o zgaszeniu oświetlenia części gospodarczej działki poszłam wyłączyć, a to zmyłka! Tak widno było, białe zimne światło zupełnie takie jakie daje halogen tam zamontowany Korzystajmy z uroków zimy, za tydzień ma być plus 9!!!

Martka, miałam identyczne doświadczenie - też sądziłam, że światłą są włączone . Przy czym ja nie muszę wychodzić, by zgasić: zapodałam Alexie komendę "turn off garden", a tu bez zmian - patrzę na lampy, a one przecież wyłączone .

No Pani ja jestem niestety anty-smartowa i homepod to max ale czuję z biegiem czasu, że muszę w tej kwestii ulec Telefonu komórkowego też długo nie chciałam A tu proszę, turn off i nie musiałaś odrywać się od szydełkowania

Martka, jak ja Cię lubię❤ to 9 stopni na plusie od razu humor mi poprawiło noo to już się da do wiosny wytrwać

Mi też poprawiło, chcę miskanty ścinać i szatkować

Martka, przypomniała mi się się dyskusja na temat młynka do trawy i jakie wyniki wypluwa wyszukiwarka na to hasło .

Dziewczyny, u mnie dziś rano -10. Kołderka śnieżna mam nadzieję wystarczająca, choć tylko kilka centymetrów.
Ja wczoraj też dokładnie zasłaniałam wszystkie rolety i zasłony, bo tak jasno że spać było trudno. A ja w lesie przyzwyczajona do jednak ciemnych nocy

April, u mnie też noce w standardzie ciemne - latarni miejskich brak .

Gałązka migdałka z wyraźnymi pąkami - w lodzie .
Krzew znajduje się pod miejscem, w którym - jak się okazuje - kapie z rynny. I tak nakapało .

Judith napisał(a)

April, u mnie też noce w standardzie ciemne - latarni miejskich brak .

To na mojej wsi latarnie są, ale las na mojej działce dość mocno je zasłania. Ale wczoraj łysy dawał tak na maksa, jakby dzień był, a nie tylko noc pod latarniami Odbijał się od śniegu koncertowo.

To masz jak ostatnio u Hani Gruszki. Tylko ona miała całkowite zlodowacenie.