Kasia, zdjęcie nic nie powie - gołe gałązki bez żadnych śladów życia, bez żadnych dziubaskow (nawet mikro), które mogłyby wskazać, ze tli się życie.
Mam taką hipotezę natomiast: teraz nie ma pąków, bo nie będzie kwitła, ale w stosownym czasie pokażą się zawiazki liści. I tu pytanie: kiedy na Gience pojawiają się zawiazki liści??? Jeśli jeszcze nie teraz - jest szansa...
Dziękuję
Forsycja na zdjęciu po prawej ma conajmniej kilkanaście lat. Ale raczej więcej. Nie wiem dokładnie, bo to krzak zastany na działce i już 8 lat temu była duża. Była też skrajnie zabiedzona - długie pędy przewieszające się do ziemi. Wyprowadziłam ja na ludzi , a w zeszłym roku radykalnie przycielam, bo korona zaczęła mi włazić w światło ścieżki.
Forsycja na zdjęciu z lewej to potomkini tej staruszki. Takich potomkiń było 5 - maluchy, które posadziłam na rabatach i sobie rosną od 7 lat .
Niebieskie (właściwie to niebieskfioletowawe) to barwinek, mam całe poletko. Zaczynaja kwitnąć, szałowo to wyglada .
Kasia, wiadomka, ze liści jeszcze nie ma, natomiast pytanie, czy już powinny być jakieś zawiazki tych liści czy jeszcze nie?
Za kciuki dziękuję, sama tez trzymam, a mąż niemal płacze, bo to jego magnolia tymi ręcyma wybierana i targana do domu (znaczy się do auta) .
No to po zawodach . I tu pojawia się kilka słów, które wypowiedziane zostały, ale nie zostawię ich tu dla potomnych…
Dziękuję za zdjęcie. Nie usuwaj (chyba że chcesz).
EDIT: Kasia, ale to chyba gwiaździsta? Dopiero zauważyłam. Może Gienka ma później…? (kurczowo trzymam się nadziei ).