Ja nie lubie ciagle chodzic po sklepach, wiec robimy zakupy raz na tydzień i wszystko porcjuje i mrożę, więc jak taka porcję wyjęłam na obiad a trzeba było dac ptakowi to już następna nie zdąży mi się rozmrozic na obiad, no i dlatego nie było obiadu, ale ja jestem wyjatkowo obowiązkowa i w ponad 40 letnim stażu małżeńskim były to jedyne chyba dni bez obiadu bo nawet jak gdzieś wyjeżdżam to obiad w lodówce albo zamrożony zawsze jest.

Agnieszko Haniu, Irenko już dobrze się czuję i nawet byłam na małych zakupach takich tylko do codziennego użytku. Dziekuję bardzo Wam za troskę .Marysi po prostu nie umie podziękowac. Taką apteke mi przysłała że kazdego by na nogi postawiła. Dla Was wszystkich -buziaczki.

Mój na emeryturze przyzwyczaił się do zakupów, wcześniej też nie lubił.



Agnieszko Haniu, Irenko już dobrze się czuję i nawet byłam na małych zakupach takich tylko do codziennego użytku. Dziekuję bardzo Wam za troskę .Marysi po prostu nie umie podziękowac. Taką apteke mi przysłała że kazdego by na nogi postawiła. Dla Was wszystkich -buziaczki.

Bogdziu.... ale słodki.....ciesze się,że się lepiej czujesz

Agnieszko, twój też na emeryturze? mój nie



Agnieszko, twój też na emeryturze? mój nie

Do emerytury to mu jeszcze dużo brakuje...ale robi, bo chyba lubi..... ja nie przepadam, bo pracuję w handlu więc mam tego nadmiar ...i tak się chyba uzupełniamy