Czapka super na zimowe powroty do domu . Chyba sie skuszę .

Juzia napisał(a)

OMG!


Ale latem w takiej czapce, to ja podziękuję

Przecież pisałam, że są wersje letnie. Z płótna. Lampka jest mocowana na daszku.
Jest też model wypasiony: latarka p;us wiatraczek, gdyby noce były parne.

W sumie wieczory bywają latem bardzo zimne...

Judith napisał(a)

Czapka super na zimowe powroty do domu . Chyba sie skuszę .

Hahahaha!!!!
Daj znać czy dobrze świeci

Gruszka_na_wierzbie napisał(a)

Przecież pisałam, że są wersje letnie. Z płótna. Lampka jest mocowana na daszku.
Jest też model wypasiony: latarka p;us wiatraczek, gdyby noce były parne.

Ja nawet w czapce z daszkiem latem nie lubię. Za dużo mam futra na głowie
A ten wiatraczek to niby gdzie dmucha?

Hahahaha!

Jagodaa napisał(a)

W sumie wieczory bywają latem bardzo zimne...

Nie namówisz mnie

Pogoda taka, że nawet kory się nie chce rozsypać, bo się wszystko przykleja do rąk i nóg

Ale wykopałam dziś z żonem trzy dołki pod miskanty!!!
Potrzebowaliśmy tylko pół godziny i młota pneumatycznego

Nie wiem jak ja zrobię tę wielką rabatę frontową.
Same kamienie i jakieś śmieci pobudowlane.
Beton, kafelki itp.
Ale w przewadze kamienie.
Masakra.

Z miesiąc mi zjedzie sadzenie tutaj.

Ale młotowiertarka pod ręką

Trawska się aklimatyzują.



Te już się chyba zadomowiły.



A te poszły do góry jak dzikie

Maluchy tujowe jeszcze żyją

Żeby nie było, że ja jakaś inna jestem
Wszyscy mają chwasty, mam i ja!


Tzn już nie mam, bo je dzisiaj wyrwałam

Wywaliłam też dwie suche tuje. Zostały trzy podejrzane.

Świerki cztery sztuki padnięte. Teraz muszę poszukać coś na podmiankę.