Ano tak sobie pomyślałąm że tak tą mikoryzę sie zachwala a tak na prawdę mało sie mówi co potem z nią, robić tzn, jeśli się ja traktuje chemicznie to po czasie nic z niej nie zostaje. Tak, że postanowiłam sprawdzic czy ta mikoryza + BIO da radę w dzisiajszych czasach gdzie większość ludzi chemie stosuje.
Nie wiem czy akurat dobrze robię że z różami eksperymentuje, ale cóż tym bardziej będzie ciekawie.
No zobaczymy Irenko czy będzie się czego uczyć, mam nadzieję że róż przez to nie zniszczę
a rezultatów sama ciekawa jestem. Bo nie ukrywam, że wolałabym w moim ogrodzie być bardziej BIO