Agatorek
09:25, 06 lut 2023
Dołączył: 17 gru 2020
Posty: 13108
Strzał w 10! Podpisuję się pod wszystkim. Prawie .
Ale na Hawajach byłam i nie było to nicnierobienie. Wręcz nie mieliśmy na to czasu. Zabytków może i nie ma, ale jest cudowna przyroda (endemiczne gatunki), mnóstwo parków narodowych, tras trekkingowych itp. Na plażę chodziliśmy tylko „przy okazji”, żeby np po długim, kilkugodzinnym „spacerze do wodospadu” (w górę po kamieniach) odpocząć i schłodzić się w oceanie.
Oczywiście są ludzie, którzy lecą tylko do Honolulu, a na plażę chodzą tylko miejską (Waikiki), ale co kto lubi .