To samo tym razem w truskawkach, cieszę się bo między jednym deszczem a drugim prawie ogarnęłam chwasty tamże. Trzeba było jednak posadzić je na włókninie...

Ja w tym roku zrywam włókninę. W tamtym roku się pokusiłam, truskawki mi poobsychały, małe owoce. Chyba, że masz plan podlewać

Nie podlewam, ale w naszej glinie w sumie nie trzeba. Miałam 2 lata obfitych plonów. Ale same bez włókniny rosną lepiej, krzaki są większe, mrówek nie ma, ślimaki nie mają się gdzie ukrywać.. tylko te chwasty!

daredevil napisał(a)

Ale smaka narobiłaś. Piękne te ostatnie. Jaka to odmiana?

Patrycja, trudne pytania zadajesz wybacz też nie wiem. Na przestrzeni lat miałam wiele odmian I to są dzieci ich dzieci wymieszane z tymi które dostałamczy kupilam w międzyczasie. Nie do ustalenia teraz niestety

Ale wyglądają obłędnie

Zjadlabym jakiekolwiek nawet mini mini. Do czerwca juz niedaleko

Az zapachniało truskawkami

Już niedługo, poerwsze były końcem maja

A jeszcze tydzien I sieję pomidory. Wiosna tuż-tuż

Pozdrawiam!

Ja pierwsze pomidory wysiałam w sobotę ale mało hihi. Karola czy Ty bawisz się w uszczykiwanie papryk. Jeszcze nigdy tego nie robiłam, może trzeba spróbować, są już spore mają czas się rozkrzewić?