Myślałam, że w inny sposób rozpocznę pisanie na Forum, ale niestety potrzebuję pilnie pomocy. W tym roku zauważyłam na moich żywotnikach szmaragd okropne zmiany, wcześnij nic takiego nie pojawiało się. gółwnie w dolnej części pędy zamierają, robią się brązowe, na niektórych pojawiają się takie rdzawe plamy gdzieś w środku, pojedyńczo lub na całej roślinie. Poza tym zauważyłam też, że niektóre gałązki mają igły na końcówkach jakby przez cos zjedzone , jest taki ciemniejszy, grubszy punkt, pusty, jakby część wypadła z gałazki. Zauważyłam to dziś dopiero podczas polecanego tu "czesania". Część krzewów już oczyściłam. Nie było to łatwe, bo musiałam się wcisnąć między nie a siatke
W tym upale dzisiejszym osiadł na mnie chyba z krzaków cały kurz z Huty katowice
wyglądałam jak kominiarz, zebrałam cały worek, taki do segregacji śmieci suchych pędów, wyżywiłam setki komarów, a póżniej uwędziłam się nad ogniskiem z tych suszków. Zauważyłam też, że czasem bardzo łatwo można było przez nawet niezbyt mocne pociągnięcie oderwać na oko całkiem zdrowy, zieloniutki kawałek gałązki.
Jestem załamana wyglądem roślin, przejrzałam wiele informacji na temat chorób powodujących takie objawy, ale w sumie to nie jestem pewna co zrobić. Czy potrzebny jest oprysk i jaki jeśli tak.
Dodam, że podobnie dzieje mi się z pięknym jałowcem i już cała jestem zestresowana, że nie będzie się dało nic zaradzić
pomocy!
oj to trawsko, wszedzie wlezie, nawet na zdjęcie
przepraszam, wiem, że to nie o jałowcach, ale wklejam zdjęcie dla lepszego rozpozania problemu