To może ja się pośpieszyłam, wszyscy odkładają prace do wiosny. Ale teraz zima taka łagodna. Wiosną będę miała więcej czasu na inne prace -sama muszę wszystko ogarnąć.
Dziękuję Danusiu za poradę, to niby szczegóły ale istotne. O rozpuszczaniu nawozów też nie wiedziałam, w ubiegłym roku podsypywałam.
Ciekawe jak tam Sylwia poradziła sobie ze swoimi tujami. Dobrze byłoby publikować zdjęcia jak wyglądają rośliny po jakimś czasie, czy pielęgnacja pomogła.