Różyczki z miłorzębu cudne Dorotko cały czas jestem pod wrażeniem ilości pomysłów, jakie masz na te wszystkie dekoracje Za każdym razem coś nowego i pięknego Mogłabyś stworzyć jakiś album, poradnik z pomysłami na dekoracje tak sobie pomyślałam
Po Twoich zdjęciach widać że się rozwijasz Są wspaniałe
Co robisz z tymi licznymi bukietami, kompozycjami, wiankami? Jak długo się nimi cieszysz, a co potem z nimi się dzieje?
Dorotko też jestem przeziębiona ledwo się turlam, ale co tam samo przyszło samo wyjdzie że mnie. Piję herbatę z cynamonem goździkami i imbirem mieszam i wypijam.
Teraz u nas pada śnieg temp ok "0".
Kozibroda miałam jednego (zachwycałam się nim na moim awatara) za rok już miałam wszędzie on taki jak mlecz.
Cieszę się, że się podoba to co ja robię. Ktoś, kto mnie obserwuje zawsze może u mnie znaleźć jakąś inspirację. Może też zawsze dopytać o niejasne sprawy. Takich poradników w internecie jest bardzo dużo, żeby coś takiego stworzyć potrzeba dużo czasu i umiejętności. Ja nie mam na to sił, segregacja moich zdjęć mnie przerasta.
Muszelko nie znalazłam innego zdjęcia poglądowego, które wygląda jak zrobione nocą. One są robione w dzień i to przy dobrym świetle. Te ładne zdjęcia to ustawki takie tylko na chwilę. Na insta w @kobiecafotoszkoła dostajemy dużo wskazówek jak zrobić zdjęcie. Mamy też #fotowtorek z tematem do którego mamy się przyłożyć i takie zdjęcia zwykle robię na fotowtorki.
Te zdjęcia zostały zrobione na stole w pobliżu okna. Rozłożyłam czarny kocyk na stół, a w plecy dałam czarny brystol. Jeżeli nie uzyskuję odpowiedniego efektu, nakrywam brysyolem z góry. Wykańczam w programie Lightroom.
Moje dekoracje zwykle są z naturalnych elementów, są dopóki cieszą oczy, a później lądują w piecu lub na kompostowniku. Mam też od kilku lat kule, które wylepiłam szyszkami z modrzewia, te trzymam cały czas mniej, lub bardziej widoczne. Róże z liści wyniosłam do budynku gospodarczego, ale czy ja je jeszcze kiedyś użyję? wątpię.
Leczę się podobnie, dodaję jeszcze miód i inhalacje.
Pogoda u nas taka sama, staram się wyzdrowieć, bo w przyszłym tygodniu mam badania w klinice na które czekałam prawie rok.
Co do kozibroda to wszystko się zgadza, sieje się gdzie mu pasuje.
Ależ Ty szkolisz umiejętności fotograficzne Wżyciu nie zrobię tak ładnych foci jak Twoje , ale dzięki Tobie też się sporo nauczyłam, korzystałam z wszystkich rad jakie mi dałaś i sama widziałam efekty. Niestety zajeździłam aparat i jakość spadła wprost proporcjonalnie. Do tego nie mam nigdy dobrego światła bo w kiepskich godzinach jestem w ogrodzie, ale kiedyś jak sprzęt wymienię znowu się poprawię obiecuję. Jak się uczyć to od najlepszych więc podglądam i podczytuję
Sylwio to miłe co piszesz, ale nie można tak nie wierzyć w swoje możliwości. Ja zawsze twierdzę, że jak nie spróbuję to się nie przekonam, czy potrafię. Dzisiaj wstawiając zdjęcie na IG dodałam taki opis
,, Nawet wyobraźnia traci pewność siebie, gdy rozum się do niej dobiera,, i jest dużo racji w tym powiedzeniu. Jak kupowałam sobie lustrzankę, to nikt w rodzinie nie wierzył, że kiedykolwiek nauczę się nią robić zdjęcia, a ja pomyślałam ,, ja wam pokażę, że się nauczę ,, Instrukcję aparatu przeczytałam kilka razy, robiąc od razu zdjęcia. Dwa lata temu dołączyłam do społeczności Dominiki Dzikowskiej i chłonę wszystko co mówi jak gąbka wodę.
Ty robiłaś już ładne zdjęcia, światło to kluczowa sprawa w fotografii. Ja zainwestowałam w nową komórkę i większość zdjęć nią robię, zawsze jest pod ręką i robi całkiem dobre zdjęcia. Nauczyłam się też obsługi bezpłatnego Lightroom i w nim robię obróbkę zdjęć.
Dzisiejsze ciasteczka obfotografowane komórką.
Dorotko, jedne róże piękne i drugie róże piękne. Zawsze podziwiam Twoje zdjęcia, kwiaty i kompozycje.
Miło ogląda się teraz zdjęcia z ogrodu, kolorowe kwiaty i zieleń, kiedy za oknem zima, która właściwie dopiero się rozkręca
i do wiosny jeszcze tak daleko.