Oj, rzeczywiscie pomyliłam sadzca z rozchodnikiem. Ciągle się tu mylę. Twój top roślin nadaje się u mnie idealnie bo mam glebe piaszczysta, suchą przeważnie. Tyle że nie chce tak całkiem zgapiac wszystko, lubię coś od siebie dodawać. Czytam Petera O. I też od niego się uczę.
Tylko żeby czas jeszcze był na to wszystko!
Pozdrawiam dziewczyny!

Jaka przyjemna porcja lata idealna na to co mam teraz za oknem.

Anda, a Salvia verticillata masz jakąś odmianę, np Purple Rain czy bezodmianową?

O tym, że cukinia staje się trująca jeśli te nasiona będą zbierane co roku z własnych F1.
Podpytam sąsiadów jak spotkam czy kupują czy nie i jakie sieją. Bo paprykę to wiem, że z reguły zbierają nasiona ze swoich owoców, najwyżej pomieniają z innymi rolnikami materiał siewny żeby się nie wyradzały.

Ewuś, a co byś zaproponowała do róży Juanita? Posadziliśmy ją u cioci przy ogrodzeniu panelowym tak, żeby ją przerastała i ukryła. Ona trochę taka szalona Jakie byś do niej poradziła byliny?

Juanita fajna, miododajna Dodałabym jej fioletowe szałwie, Stipa capillata, Agastache fioletowe, jednoroczne lwie paszcze w kolorze pomarańczu, moreli. Dwuletnie żmijowce, niebieskie. Rozchodniki czerwone , szałwię purpurową - nie kwitnie, ale ma ładne liście, Calamintha nepeta, oczywiście dwuletnie naparstnice - z nimi nie ma roboty, same się wysiewają. Achillea w kolorze białym lub Terracotta i Linarię purpurea ale tą fioletową. Na wiosnę cebulowe

Sylwio, ona zawsze (też nie F1) po pewnym czasie staje się trująca, bo wraca z pokolenia na pokolenie do pierwotnej postaci. Myślę, że rolnicy to wiedzą.

U nas parę lat temu było głośno o przypadku emeryta, który zatruł się właśnie własną cukinią. Smakowała bardzo gorzko, ale mimo wszystko zjadł ją na obiad. Jego żona zjadła tylko trochę, bo jej nie smakowała. Ją udało się uratować, a jego nie.