Czyli jest nadzieja dla moich Anabelek
Grzyba mam na firletce. Coś jej ewidentnie nie pasuje. Pryskałam cały ogród na grzyba przy okazji oprysku na różach.
No trochę szkoda, dlatego pytam o radę
Ale... myślę, że nawet jak jej zostawię jeden pień to i tak będzie gęsta. A chyba wolałabym jeden pień, żeby nie była szeroka, bo tam dość wąsko.
Widziałam wiedziałam, że padnie taki pomysł
sama się głowiłam gdzie by ją ulokować. I nie znalazłam miejsca. I tak będę przesadzać klona z frontu, żeby zrobić miejsce dla judaszowca. Też jeszcze nie wiem gdzie go dać. W donicy czeka Susan wykopana wiosną z zalanej rabaty. Też nie mam na nią pomysłu.
Gienka musi zostać tam gdzie jest, ale czy ją zostawić taką wielopniową, czy zostawić jeden pień? Nie wiem, nie upieram się przy żadnej opcji.
Dlatego pytam Jestem ciekawa opinii, argumentów.
A potem przemyślę i...zrobię jak mi w duszy zagra
No to pytanie: jak może wyglądać magnolia o jednym pędzie? Chyba nie widziałam... Czy to w ogóle możliwe, żeby ją jako taka wąską roślinę utrzymać? Bo jeśli miałaby być szeroka na górze, to i tak mało na nią miejsca...
Mam dwie propozycje:
1. Nic nie robić, jak będzie jej ciasno zacząć przycinać (Wiola tak zrobiła ze swoją krzaczastą na froncie)
2. Nie szukać dla Gienki miejsca na istniejących rabatach, ale stworzyć nową - specjalnie dla niej .