Marcin, tak, dobra robota kiedy następny dzień w ogrodzie? Czy też masz wrażenie, że było tylko planowanie i planowanie, a tu tak nagle znikąd zaczela się robota i realizacja planów?

Angelika95 napisał(a)

Marcin, tak, dobra robota kiedy następny dzień w ogrodzie? Czy też masz wrażenie, że było tylko planowanie i planowanie, a tu tak nagle znikąd zaczela się robota i realizacja planów?

Dziękuję, też jestem zadowolony, że coś się dzieje Masz rację, miało być planowanie, ale musi być przerwane, bo robota czeka. Na bieżąco będę planował. Dużo jeszcze muszę przegadać z rodziną, w końcu wspólny ogród

Ten warzywnik to nie jedyna rzecz dziś zrobiona. Ale zdjęcia potem. Muszę coś zjeść

Następny dzień poniedziałek. Staram się nie pracować w niedzielę. Choć często ręce i nogi rwą się do roboty.

Popracowałeś solidnie.
Ja liczę na pogodę jutro i do dzieła. Chce wycinki robic. Rozchodniki mam już całkiem spore. A badyle stoją.

Oj tak Lidka. Nawet nie czuję zmęczenia. Tak jak pisałem po zrobieniu warzywnika zacząłem coś innego.

Oto moje początki ogrodu ozdobnego Może bardziej przygotowania:

To zrywanie darni to sama przyjemność, było tak miękko, że szpadel sam kopał

Udało się zrobić z 10 m, bo robiło się ciemno i zimno. Całości będzie 18,5 m lub ciut mniej. To oczywiście pas pod żywopłot grabowy

Nonooo
Tyle pracy. Choć roślin jeszcze nie ma już oczami wyobraźni widzę jak będzie ładnie już latem

Sadzonki w drodze?

Nie, ale chcę przygotować ten kawałek. Przekopać, wyrównać. Potem tuż przed dostawą wykopać rowek na sadzonki. Jak przyjdą od razu sadzić. Po niedzieli ma być 15 stopni. Chyba muszę przyspieszyć, by graby liści nie dostały. Zadzwonię do paru sprzedawców z zapytaniem jak stan sadzonek, bo kupić już można

Fajnie podziałałeś
Dobrze , że jutro odpoczną Ci bicepsy

Podobno na Śląsku graby już pękają ,więc się spiesz

Wiola, to zamówię z Suwałk