Bożenko u Ciebie to nie wiem co bardziej podziwiać czy widok z ogrodu czy z tego co wokól Cie otacza bo i i jedno i drugie jest piękne Grzybobrania Ci zazdroszcze. Pozdrawiam serdecznie

W moim ogrodzie nie jest jeszcze smutno. Kwietną jeszcze cynie, żeniszki, no i zaczęły kwitnąć typowe jesienne byliny.
Jak tu nie kochać cynie?

Rozchodniki , marcinki (te dopiero zaczynają kwitnąć)

Moje jedyne chryzantemy, jakaś stara odmiana, niezawodna. Ale muszę mieć jeszcze jakiś inny kolor tych jesiennych gwiazd ogrodu. Kupiłam śliczny różowy kolor, niestety już po pierwszej zimie w ogrodzie jej już nie było.

Marcinki i chryzantemy.

...ślicznie!!!

EPODLAS napisał(a)

Moje jedyne chryzantemy, jakaś stara odmiana, niezawodna. Ale muszę mieć jeszcze jakiś inny kolor tych jesiennych gwiazd ogrodu. Kupiłam śliczny różowy kolor, niestety już po pierwszej zimie w ogrodzie jej już nie było.

Z tymi nowymi odmianami tak jest, nie wytrzymują naszych mrozów. Miałam kiedyś kilka odmian, ale wyzbyłam się ich, została jedna - różowa. Tylko że ona dosć wcześnie zakwita i o tej porze właściwie kończy kwitnienie. Mam na oku różowe, ale pojedyńcze...
Te Twoje złote są śliczne

Jezioro we wrześniu w pochmurny dzień.

samotna łódź, może ktoś jeszcze z niej skorzysta.

Nawet trzciny już rudzieją


tzmielina, na której pająk rozpiął pajęczynę a na niej kropelki deszczu.

W lesie spotkałam kwiaty, których kompletnie nie znam.
Rosła tego spora kępa.

EPODLAS napisał(a)

W lesie spotkałam kwiaty, których kompletnie nie znam.
Rosła tego spora kępa.

Bozenko, to z pewnością jest niecierpek himalajski (niecierpek gruczołowaty, niecierpek Roylego)

Basiu, to bardzo duży ten niecierpek, tylko jak on się tam znalazł w lesie? To popularna roślina?

Bozenko, to dosć pospolita w naszej florze roślina. Występuje w zaroślach nadwodnych, miejscach ruderalnych, lasach; zdziczała roślina ozdobna.

No to już wszystko jasne, bo parę metrów obok są zarośla i jezioro. Dzięki Basiu, dzięki tobie znam już o wiele więcej roślin.