Aniu, widzę że profesjonalnie podeszłaś do tematu warzywniaka! I mężaty stanął na wysokości zadań!!! Życzę powodzenia- czyli udanych zbiorów w sezonie!

Nie ma co się bać i przejmować nawet jeśli jakieś niepowodzenia będą. I tak każdy sezon przynosi inne niespodzianki

Wg. mnie dużo zależy od pogody!

Odpowiedniego nawodnienia!
Fajnie, że w końcu decyzja podjęta ze szklarnią! Wiem jaka to radocha, mimo, że u mnie stanęło na tunelu( czyli nie do końca marzenie spełnione)!