Piękne te twoje leśne klimaty. Kolorowe i kwitnące. Podziwiam cię Kobieto, że ty w tak krótkim czasie stworzyłaś kolejny ogród.
No sadzenia to masz po prostu ilości hurtowe...
wpadaj Madziula do tego raju masz otwarte zaproszenie
Aniu, fotki takie zwykle, jak obiekt piekny to fotka nie da sie go zepsuc kawa znowu nam sie w czasie troche odsunie, mamy z polowkiem troche delegacji, tak sie ostatnio wymieniamy. Do tego gryze pazury, bo maly Wicio wsadzil lapke pod drzwi przy ich otwieraniu i nie wiem czy nie jest zlamana. Strasznie piszczal malutki, widac ze go boli. Po poludniu mamy wizyte u weta.
Dziekuje i jak fajnie, ze jestes Czekam na Twoje fotki i ptaszki.
Troche jest do obrobienia arealu ale chce skonczyc ile moge i od czerwca sie opitalam. Zostawiam reszte na przyszly sezon. Teraz tylko robie to co sobie zalozylam. No chyba ze bede sie nudzic
Mugga tropikalna w kulce mi pozwala dzialac ogrodowo. A na ciuchy sprayem do ubran psikam. Inaczej pożarłyby mnie te potwory. Po meszkach mam zawsze dlugie gojenie. A wszystko spuchniete.
Nie ma, Crimson dostał w palnik w zeszlym sezonie, latalam z nim jak potłuczona, najpierw dostal przy wykopkach z poprzeniego ogrodu a potem dostal w obecnym i nie moze sie pozbierac do kupy. Nie wiem tez czy po prostu nie ma za sucho ale boje sie go znowu przesadzac. Niech odbuduje korzenie.
Cos w tym jest. Ale chyba żadne dziwolągi sie stamtad nie wydostaja?