Następna kontuzjowana nadrabia zdjęciami
Najbardziej uwiódł mnie ten klonik najmocniej powycinany.
Śliczne zdjęcia.
Zbieraj siły, jeszcze dasz czadu.
Znalazłam tą Moly S. Powariowali, maleństwo za 75 zeta.
U mnie hortensja ogrodowa jeszcze stoi okryta czekam do ogrodników.
Krzewuszki kupiłam 25 szt krzaków Chciałam mieć ładny szpaler pod ogrodzeniem to po zimie w 2010 roku zostały 2 szt.
U mnie to tragedia dmuchnie trochę mrozem i już po roślinie.
Ela, ale lipa To nie była ta słynna zima, po której ludziom ogrody padały? A może to był rok później... Na wygwizdowie dobór roślin to jednak wyzwanie.
Elu, na pocieszenie dodam, że u mnie krzewuszki w ilości 2 szt. corocznie po zimie przycinam bo są podmarznięte. Rozumiem ten ból. One chyba jednak nie "takie odporne" na wszystko W tym roku podmroziło mi między innymi grujecznika i nie widzę na nim oznak życia. No zobaczymy....
Ania kadry ogrodowe super masz tych połaci jeszcze do obsadzenia u Ciebie klony rosną bosko tak jak u Madzi, macie odpowiednie warunki dla nich u mnie jak na razie próbują się pozbierać po przymrozkach, wolno im idzie, ale jakoś próbują
1. Okushimo, 2.Scolopenndrifolium juz przezwany na szybko skopolaminą i nr 3 Shigitatsu Sawa, to ten sam co Wam pokazywalam na fotach najmniejszego mojego wypierdka
Ja dzisiaj planuje posadzic 1 azalie, wykopac jasminowca aurea i wsadzic w zamian Orangeole a jasminowca w ciemniejsze miejsce by rozjasnial kąty. Jak mi sie to uda to powolutku malymi hapsami bede dzialac. Najmocniej powycinany Skopolamina
Wszedzie podobne ceny moja chyba 69 zl. wiec niewiele taniej. Brakuje mi jeszcze 3 kalin by odbudowac kolekcje z poprzedniego ogrodu.
No to lipa, chyba najgorsze co moze byc dla roslin to mrozny wiatr. Mialam tak w pierwszym ogrodzie, szczere pole i hulało pieknie. Po 1 sezonie wymienialam polowe roslin. Zalozylam wiklinowa mate ona ładnie wiatr zbierala, potem urosły graby Lucas, sosny, świerki, tamaryszki i juz bylo lepiej. Ale ani magnolek ani klonikow tam nie moglo byc. Jedynie azalie wielkokwiatowe mialy sie doskonale. Dobrze rosły hortensje, pecherznice, perukowce i byliny. Jak sie nie ma co sie lubi to czlowiek cieszy sie tym co ma. A ogrod byl i tak ładny. Ale zupelne przeciwienstwo obecnego. Typowo wiejski z roslinami na suche miejscowki. Najlepiej rosły ostrożki.
Moja mama zawsze mi mowila ze krzewuszki podmarzaja, dlatego malo ich kupowalam. One sa chyba jednak dosc delikatne
chyba tak, to byl moj pierwszy sezon ogrodowy w pierwszym domu. zima stulecia. duzo sniegu i bardzo mrozno. pamietam, bo szyba mi poszła w aucie.
Moniu mam bardzo duzo do obsadzenia, to co pokazalam to szczatkowe elementy. Zreszta przyjedziesz to sama zobaczysz.
Nad bajorem jest specyficzny mikroklimat. Czytalam, ze w naturze klony palmowe maja podobnie i moze dlatego rosna. Byle dołek mialy dobry. U mnie po ostatnim takim lodowym przeciągu jeden Osakazuki nie moze sie pozbierac. Za ogrodzeniem wycieli chaszcze i poszła fala mrozu z wiatrem. Bede tam nasadzac choiny kanadyjskie a wczesniej powiesze mate. W palnik dostal tez wtedy cyprysik Karaca na nóżce, wyglad astrasznie ale licze, ze odbije. Troche straszy na rabacie Posypaly sie tez wtedy wszystkie magnolie świeżo posadzone. I jeszcze kilka roslinek. Ale trzeba sie otrzepac, aleluja i do przodu Osakazuki odbija, magnolie tez a Leonard Messel chyba z radosci wypuscił kwiatka.
Moze nie krolowa ale ksieżniczka juz tak
Nie masz nigdzie cienia? Półcienia, epi wytrzymaja. Lubie przegladac strony z bylinami jak szukam na konkretne miejsca i cuda wyskakuja czasem.