Jakos mialam nastroj na focenie i wstawienie Żylistki strasznie traktuje po macoszemu, maja tak paskudna jałowa glebe, ze dziwie sie ich kwitnieniu. Z daleka robia jednak fajne wrazenie. To takie miejsce gdzie nie potrzebuje miec wielkiego wow. Chodzilo mi tylko o to by tam czyms zagospodarowac. Bo strasznie jałowo i słonecznie. Za to w sasiedztwie bajora. Wiec sa zylistki, knautie, czarcikęsy, rozchodniki, jaśminowce i kolkwicje. Taka zbieranina z lekka polna ale dla owadow
Jak juz wyżej Hani napisałam, nad żylistkami sie nie roztkliwiam, miały byc zapchajdziura a dały popis. Tez przemarzly jednak kwitna. A ciełas swoje?
Ciesze sie Madziu Czekam na Wasz przyjazd. Na WA napisalam jak wygladaja u mnie urlopowe sprawy. Tego Skolopenndrifolium bede jeszcze jednego potrzebowac o ile jeszcze maja, Butterfly juz niekoniecznie ale jakiegos czerwonego na słonc Musze zmienic cały front, nie podoba mi sie. I bede potrzebowac tam klonów palmowych, zeby całość grała z reszta, bo na razie tam istny jarmark.
Dzieki kochana, chociaz nie mam jeszcze wszystkiego posadzonego to juz mi gdzieniegdzie zgrzyta i bedzie trzeba zmieniac
Wiesz, ze jedna hakona od Ciebie rosnie na bagiennej i calkiem niezle sobie radzi, normalnie w szoku jestem.
Aniu, dziekuje. Ogarniam sie w tym tygodniu po urlopie i moze w nastepnym zajade do Ciebie po pracy. Pod warunkiem, ze moj polowek nigdzie nie wybywa. Bo inaczej musze leciec zawsze do domu ze wzgledu na 3 białaski.
Tarcia masz dużo różnych Jarzmianek. Ładnie rosną u ciebie. Też mam. Najładniejsza to biala wpadająca w srebro.
Muszę ją podzielić.
Może z nasion mi się uda.
Wysiadłam jeżówki. Nasiona zebrałam z licencjonowanych. Czekam na efekty.
To o mnie mowa?
Bo ja czekam
A jak po pracy to już całkiem blisko
Cieszę się, że Ci żurawka ładnie rośnie
No jak już Ty zarzucisz foty, to klękajcie narody.
Szkoda, że nie można wstawić na forum dźwięku i zapachu.
Chciałabym usłyszeć te Twoje liczne ptaszory
Ptaszory i żabory. Jednak o tej porze zawsze kos na przemian z drozdem koncert daje. Kos na jednej brzozie, drozdek na drugiej. Codziennie ok. godz. 19 przelatuje nad domem para żurawii chyba na noc do gniazda wracają. Leca bardzo nisko na wyciagniecie reki. Małe dziecioły ucza sie latac i szaleja a duze wydaja dzwieki ostrzegawcze i pilnuja malizny. Jak troche sie sciemni puchacza bedzie słychac. Lataja tez juz czerwcowe nietoperze. Z bajora co jakis czas podrywa sie czapla. W zeszlym roku mocno bajora pilnowal myszolow, w tym roku chyba sie przeniosl. Klotnie i bitka byla codziennie miedzy zurawiami a myszołowami. Kaczki gdzies sie przeniosły.Moze na sasiednie bajoro, tam jednak wieksza dzicz.
Za to w tym sezonie w sasiedzkich ogrodach wysyp jeży. Organizujemy tabliczki, bo niektorzy stanowczo za szybko jeżdza.