I grzyb (chyba grzyb) zaatakowal mi derenia kousa na spodach lisci pojawily sie biale pypcie jakby minaturowe bezy wielkosci koralika. Co to moze byc? Grzyb czy robal jakis.

edit, juz wiem to mączlik, musze sie dzis go pozbyc, mam chyba jakis srodek na to

Kasya napisał(a)

A jakie u was temperatury ? Bo ja w taki upał to za nic się nie biorę

wczoraj dochodzilo do +35 dzis jak na razie 24,5 ale zachmurzone niebo, za to ogromna wilgotnosc i parówka. Widze za oknem ze wiatr sie ruszyl i rcb ostrzega przed burzami, znowu po pracy nie porobie.

TAR napisał(a)

Z ciekawosci po ile tam byly te naparstnice? Jak rudbekie po 29. Za ładna rudbekie ostatnio zaplacilam 16 zł w ogrodniczym i nie w necie.

A wiesz, że na cenie się jakoś nie skupiłam, kolor mnie zastanowił Obstawiam, że coś około 2 dych. Gdyby się do 3 dych zbliżało to pewnie bym nawet nie spojrzała bo to jednak przegięcie za naparstnicę

Miałam dziś ogromną przyjemność oglądania ogrodu Tarci. Po pierwsze miejsce idealne, las, cisza, natura na wyciągnięcie ręki. Czuje się tam błogi relaks i wyciszenie. Po drugie nie można uwierzyć, że ten ogród ma tylko rok. Rośliny rosną jak na dopalaczach. Wszystkie piękne, zdrowiutkie. Zauroczyły mnie te ścieżki trawiaste mięciutkie jak dywan. Tarcia jest mistszynią wytyczania falistych rabat i komponowania roślin o zwiewnych kształtach.
Tarciu, stworzyliście bajeczny ogród. Bardzo dziękuję za zaproszenie i gościnę To był bardzo przyjemnie spędzony czas w cudownym totarzywtwie.
Kilka zdjęć zrobiłam na pamiątkę, oczywiście nie równaja się z jakością zdjęć Tarci.

Ewunia, dziekuje za wizyte i za prezent. Oczywiscie bylo fantastycznie Was goscic i wiem, ze to nie nasze ostatnie spotkanie
Szkoda tylko, ze taki upal, normalnie jest przyjemniej. Ale to kolejnym razem. Oczywiscie zapraszamy jeszcze, choc teraz rewizyta
Mam nadzieje, ze bez przeszkod dojechaliscie, bo chwile po Waszym wyjezdzie przyszła burza i deszcz. Znowu mam podlane na co najmniej 2 tygodnie. Lubie takie stałe dostawy deszczu, bez ciagłych opadow ale raz na jakis czas dla oczyszczenia powietrza. Dzis jest super w okolicach 20 stopni i da sie oddychac.

Przy tych temperaturach było bardzo przyjemnie u Was posiedzieć, nie czuło się upału. Nie wpomniałam o słodkich białaskach, których wszędzie było pełno, kochane psiaczki
Udało nam się dojechać do domu przed burzą.
Mam też dobrze podlane, hortensje już mdlały.

Heheh, dwa bialasy juz tylko instynktem Was odprowadzily do furtki, trzeci najmlodszy mial wywalone i poszedl sie chłodzic do kuchni na kafle. Jakby z nich powietrze zeszlo takie umeczone upalem.
Ale ogolnie białe uwielbiaja gości

Ewa, tamten sprzedawca od klonow chwilowo nic nie ma wystawione. Pewnie beda na jesien albo wiosne.
A tamta paproc to adiantum I buk na froncie to Franken ten mozaikowy duzy, Drugi rosnie na rabacie przy ktorej siedzielismy.

Miły dzień za wami
Troszkę innych fotek do pooglądania
Bogactwo różności, ciekawa jestem twojego buszu za kilka lat
U nas dzisiaj już chłodniej i nie ma słońca, popadało ale słabiutko