Dostałam wczoraj mojego Osakazuki, Mercedeska i Hearts Of Gold. Wielkoscia nie powalaja ale widac ze zdrowe i silne.
Mercedes nie ma formy jaka bym chciala czyli luznej.Jest szczepiony na pienku, na szczescie nisko wiec nie wyglada jak miotła. Osakazuki podobnie. Raczej przygotowane formą do bonsaiowania ale moga byc. Hearts of Gold, rokuje choc zlamany byl przewodnik, na szczescie jak na takiego kurdupla rozgaleziony wiec inna gałazka przejmie przewodnik. Patrzac po moim Risingu, Golden Falls i pozostałych judaszkach szybko urosnie byle mu znaleźć dobra miejscowke.
I wlasnie z tym mam najwiekszy problem. Judaszowiec Pink Pompons rosnie mi za szybko, nie przewidzialam az takiego przyrostu, pisalo wolny, mały a on szatan jakis. I siedzi w mokrym. Nie bardzo mam go gdzie przesadzic.
W tym roku we Włoszech widziałam sporo kwitnących judaszowców. Normalne drzewa to były… wiem, że u nas inny klimat ale sama piszesz, że jak im podpasuje to rosną jak szatany .
Kasiu moze po poludniu. Wczoraj mnie upal po prostu zaciukał, rozpakowalam tylko wszystko w cieniu, mocno podlalam i padłam.
Dokladnie tak samo uformowanego klona mialam w poprzednim ogrodzie pieknie rosl, żałowalam ze byl tak mocno zakotwiony, bo bym go zabrala. Wizualnie jak te w ogrodach japonskich, ideal. Bede wprowadzac zmiany na frontowej to nowy pojdzie wlasnie tam, chce te rabate uporzadkowac tematycznie i nawiazac do pozostalych, teraz jest tam buszowisko bylinowe, ktore w wiekszosci pojdzie na rabate żylistkowa, tam zrobie byliny i łake. Po prostu nic innego nie urosnie tak tam sucho i słonecznie.
Kurcze mam troche roslin do sadzenia ale moje natrectwa mi zyc nie daja. I mam ochote najpierw powysadzac to co mnie wkurza, bo jest zle posadzone a potem sadzic. Tylko tego tez od razu nie wsadze i bedzie kwitlo ww wiadrze z woda. Dylematy ogrodnika Mam za malo czasu a jutro mężaty mnie wyciaga nad jezioro. W sumie na to tez mam ochote