Wafel napisał(a)

Z trzech turzyc włosiastych Frosted Curles jedną wczoraj wywaliłam, druga ledwo żywa, trzecia coś tam się trochę ogarnęła. Chyba nie są to zbyt trwałe trawy

One nie lubią podmakających korzeni zimą i wiosną. Ja swoje 3 'Bronze Form' zabiłam zmieniając im miejsce z góreczki na nieco niższe. Myślalam, że ilość słonca zrekompensu i figa z makiem.

Asia, nawet powiedziałabym bije po oczach kolorami przez te tawuły ale ogólnie jakoś robi to fajne wrażenie, bynajmniej rozwesela "blokowiska"

Kasiu, niepotrzebnie je szybciej ścięłam w tym roku, przyszedł jeszcze dwa razy mokry, zalegający śnieg i to im pewnie zaszkodziło. Oznak życia nie wykazuje też jedna turzyca Red Rooster, ale poczekam może się pozbiera.

Cięcie też pewnie ma znaczenie. Moje przed przesadzeniem były w ogóle nie cięte i byłam nimi zachwycona. Poza tym nie powinno sie tych odmian ciąć krócej niż do połowy.
Te pomarańczowe jak Carex Buchanana Red Rooster i Carex testacea 'Prairie Fire' są mniej odporne. U mnie testacea padła 2 razy. Teraz będę probować kolejny raz.

Kurcze, szkoda mi tej brązowej, bo ciekawie się komponuje z bylinami. Chyba popełniłam błąd z cięciem, ale jedna, nie jestem teraz pewna czy to Red Rooster czy Preire Fire żyje i ma się dobrze - tej nie cięłam...

Moje tnę "po uważaniu" bo wkurzają mnie długie pałętające się wszędzie źdźbła, znoszą to dobrze. Ale moje rosną w suchych miejscach, również "na górce" jak pisała Kasia.

Mnie te leżące włosy też trochę denerwowały i je "przeczesywałam" rękami, żeby trochę źdźbeł usunąć Na tej rabacie jest sucho, mam tam jeżówki, to praktycznie najbardziej nasłonecznione miejsce u mnie, ale ziemia piaszczysta nie jest.

Mam pytanie do osób, które mają doświadczenie z klonami palmowymi (jestem nie Facebookowa jakby co ) Czy klony palmowe niezależnie od odmiany można przycinać i formować? W zeszłym roku pod wpływem impulsu i zachwytu pięknymi listkami kupiłam klona Beni Maiko. Coś tam sobie wygooglałam, pokazało mi zdjęcia ładnych ażurowych drzewek, ale jak się już po zakupie zagłębiłam to wychodzi na to, że to odmiana o bardziej kopulastym kształcie i trochę mi to nie pasuje. Marzył mi się taki o ażurowych, parasolowatych, kaskadowych gałęziach. Mały, wąski, no sami wiecie jaki mam tyci ogródek Teraz się martwię, bo jakby się zadomowił to nijak mi tym kształtem nie będzie pasował... Da się z niego robić coś na kształt parasolki chociaż? Może ktoś ma tę odmianę? Póki maleńki to jeszcze mogę komuś oddać i wymienić na inny...

Powinnaś zapytać fachury od klonów, a tych jest dostatek niestety na facebookowym profilu Klony palmowe i japońskie (https://www.facebook.com/groups/470679237352841). Oni chętnie pomagają i dzielą sie wiedzą, więc może zaryzykuj. Przy okazji na pewno znalazłby się chętny na twojego Beni Maiko wszystko jedno czy na wymianę, czy do odkupienia.

Wiem o istnieniu tej grupy już od ciebie, liczę jednak, że ktoś tu na forum ma z tą odmianą doczynienia. Facebook ciągle depcze mi po piętach ech...