No widzicie, moje grubosze też niby żyją, ale nic nie idą do przodu, moim zdaniem miały za mało światła właśnie, albo nieodpowiednie podłoże. Z roślinami w ogrodzie tak samo albo tryskają energią, albo po prostu są i tyle, bez wigoru.

Aniu, moje sansewierie nie są jakieś wycacane, no może ta pastelowa rzadsza, ale już zaczyna się pokazywać w marketach budowlanych. Marzy mi się odmiana Metalica Siam Silver, także jakby ktoś miał sadzonkę, albo widział w sklepie w rozsądnej cenie to proszę dać znać

Dzisiejsze słońce otworzyło główki krokusów

Rojodziejowa napisał(a)

Też miałam w łazience kilka lat... Ale przez te kilka lat zachowywała się jakby hibernowała, bo nie urosła nic. Ale przeżyła

No to już są dwie niezależne opinie

Tak mi się teraz przypomniało odnośnie tych wszystkich forumowych porządków, planów nowych nasadzeń, kupowania donic i zastanawiania się czy pasują kolorystycznie itp.
Wspomnienia z Holandii... Nieważne gdzie, nieważne co, ważne żeby rosło... a czy wygląda? Hmm...

Czasem oryginalnie...

Widzę ,że ogródek już masz wycacany trawą się nie przejmuj -nawieziesz ,zrobi się cieplej i odżyje

Pierwsze krokusy cieszą

......a wspominki z Holandii -każdemu się podoba co innego -kwestia gustu

Tak oczywiście, każdemu się podoba co innego, tylko miałam inne wyobrażenie o holenderskim ogrodowaniu ale widzę, że tam liczy się przede wszystkim każdy kąt, który można obstawić zielenią już bez dbałości o szczegóły takie jak kompozycja czy "ramy", czyli donice, ale doceniam chęci zazieleniania i ukwiecania ulic, pewnie każdy mieszkaniec cieszy się, że ma w tym swój mały udział i ma, tak jak ja, swoje małe zielone miejsce na ziemi

Oni mają ciut inne podejście do roślin. Istnieje nawet takie określenie ludzi z podu sposobu ogrodniczenia, robienia nasadzeń w angielskim „Dutch Dreamer”. Holenderskim marzycielem jest Piet Oudolf. Jego pewnie znacie – Anglik Noel Kingsbury, który uczy warszawskich ogrodników projektowania rabat miejskich.

Magleska napisał(a)

Widzę ,że ogródek już masz wycacany trawą się nie przejmuj -nawieziesz ,zrobi się cieplej i odżyje

Pierwsze krokusy cieszą

......a wspominki z Holandii -każdemu się podoba co innego -kwestia gustu

Nietrudno wycacać taką małą "chusteczkę" U ciebie to kawał roboty! Z trawnikiem tylko się zastanawiam, co się wydarzyło bo po zimie zawsze ładnie wyglądał. Nie wiem czy to nie kwestia dosiewek z innych gatunków traw, może jakaś bardziej wrażliwa mieszanka. No nic będę grabić i naprawiać puste place, dużo tego nie mam w końcu