Zawsze mi się obrywa na wycieczkach, że się ciagle zatrzymuję, a dla mnie to takie piękne chwile - zatrzymać się i pozachwycać nawet takimi maleństwami. Czas na szlakach zawsze mi wychodzi 2 razy dłużej
Dziękuję za cyklameny w naturze. Mam podobnie jak ty, tzn. jak gdzieś idę zawsze patrzę co rośnie w trawie. Normalnie odruch bezwarunkowy . Mam tak od lat szkolnych czyli od bardzo dawna.
Jolu ja też tak mam od dzieciństwa, to chyba przez dziadka działkowca i ojca, który bardzo lubił obserwować przyrodę i często oglądał też filmy przyrodnicze, ale dopiero od kilku lat odkryłam, że lubię grzebać w ziemi i sama kreować zielone otoczenie. Zachwyt nad przyrodą nie pozwala mi przejść spokojnie także obok żadnej rabatki miejskiej