Artykuły Forum Ogrody pokazowe Instagram Sklep
Logowanie
Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » Zielony Chram

Zielony Chram

sylwia_slomc... 18:56, 03 mar 2024


Dołączył: 20 kwi 2015
Posty: 85954
anpi napisał(a)
Z bluszczem Hedera według mnie wcale po kilku latach jest tak łatwo... niech sie tylko dobrze ukorzeni...!Mnie już zaczyna trochę męczyć. Co sezon to więcej taczek do wywiezienia po przycięciu i wyrwaniu, bo nie wiadomo kiedy ukorzenia się w rabatach.
przyrosty po kilka metrów w sezonie. A miałam go tylko na pniu świerków. Ten a murku też się rozszalał. Tnę go kilka razy w sezonie i wyrywam z ziemi, ale ma już tak grube łodygi i korzenie, że zaczął mnie przerażać. Jeden sezon nieupilnowania i zarośnie mi wszystko wkoło, zdominuje byliny i krzewy

Ja taki stareńki z Wawelu pokazałam ostatnio pień jak noga umięśnionego faceta.
____________________
Ranczo Szmaragdowa Dolina II *** Ranczo Szmaragdowa Dolina *** Wizytówka
Darecka 06:24, 04 mar 2024


Dołączył: 05 lis 2023
Posty: 1399
Kordina napisał(a)
Dzięki Daria Musiałam sprawdzić ten kolcosił i on poza variegata ma w nazwie straszliwy!! Czy Wasz też straszliwy??
Jesli ma coś wspólnego z przydomkiem "straszliwy" to chyba jeno fakt, że straszliwie mi się podoba .
____________________
Zielony Chram
Darecka 06:28, 04 mar 2024


Dołączył: 05 lis 2023
Posty: 1399
Judith napisał(a)
A ja musiałam sprawdzić, co to jest mauzer . Gdy już wiem, też jestem ciekawa efektu .
Kordina napisał(a)
A ja na początku myślałam,że to jakaś broń, czy cuś, ten mauzer, bo tak zabrzmiało

Hah, można powiedzieć, że była to broń przeciwko poczuciu estetyki do popełniania zbrodni na moim postrzeganiu piękna . Już zgrałam zdjęcia, za chwilę zaprezentuję metamorfozę tego brzydkiego kaczątka .
____________________
Zielony Chram
Darecka 06:33, 04 mar 2024


Dołączył: 05 lis 2023
Posty: 1399
sylwia_slomczewska napisał(a)
Co do literatury Sagę o ludziach Lodu czytałam kilkakrotnie, niestety nigdy całej bo nie miałam dostępu do połowy pozycji. Dużo o tematyce obozowej i holokauście. Zaczytywałam się Chmielewską i JEJ kryminałami z wyrafinowanym poczuciem humoru. Polecam Ci jeszcze "Drużynę" Flanagana cała seria jest to tez o Wikingach my się w domu na wyścigi zaczytywaliśmy. Ale może czytałaś już
Z innej tematyki romansideł lubię książki Daniell Steel. To tak czytam mocno dla relaksu jak potrzebuję czegoś lekkiego
LIDKA napisał(a)
Przez Sagę o ludziach lodu wagarowałam i to tuż przed Maturą. Bardzo mi się podobała.

Oj, ja też bardzo ciepło wspominam "Sagę o ludziach lodu", też czytałam całość ze dwa razy przynajmniej, raz w liceum i chyba drugi raz na studiach. Mój szwagier wiedział, że uwielbiam czytać, więc kiedyś robiąc zakupy w lokalnym sklepiku nabył pierwszą część dla mnie i przepadłam. Kolejne tomy, z tego co pamiętam, były w tym małym sklepiku dostępne co tydzień lub dwa, także polowałam na nie i udało się zebrać całość .
____________________
Zielony Chram
Darecka 06:40, 04 mar 2024


Dołączył: 05 lis 2023
Posty: 1399
Agnieszka_Z napisał(a)
Nie myślałam o nowym wątku, bardziej o wrzucaniu zdjęć na bieżąco. To taka forma pamiętnika, stąd więcej zdjęć wrzucam. Roku temu robiłam mniej, a szkoda bo fajnie byłoby podejrzeć jak wyglądały sadzonki aksamitek z siewu w domu i z tegorocznego WS.
(...) Dobrze wiedzieć, które kwiaty dłużej postoją. Moje żonkile od wczoraj suche pomimo nowej wody, wydaje mi się że niepotrzebnie dodałam im cukier trzeciego dnia. Pani w kwiaciarni wspominałam, że kwiaty z polskich plantacji są inaczej hodowane i przewożone niż te z supermarketu. Tym z kwiaciarni dodanie cukru szkodzi, bo nie są chowane na odżywkach, te z supermarket są więc im to służy. Żonkile niby z supermarketu, sprawdzę jeszcze raz.
LIDKA napisał(a)
Ja nic nie dodaje do wody w bukietach. Goździki z biedry stoją mi pełne 3 tyg.
Tulipany z marketu pędzone na pewno bo w wazonie rosną i wiszą
Niezbyt elegancko.

Frezje mi się marza ale już ich nawet w kwiaciarniach nie mają.

Też lubie żywe kwiaty. Przez zimę mam suche bukiety w domu.

Aga, w takim razie będziemy po prostu wrzucać fotki w naszych wątkach i się nawzajem inspirować . Lidko, widzę, że team "bukiety" chyba wcale na O. nie jest taki mały, fajnie móc się powymieniać doświadczeniami . U mnie w kuchni teraz stoi mix, myślałam, że mój chłopina zrobił mi niespodziankę, a okazało się, że sprawczynią tego różanego bukietu jest moja teściowa, bardzo miło mi się zrobiło .

____________________
Zielony Chram
Darecka 06:42, 04 mar 2024


Dołączył: 05 lis 2023
Posty: 1399
sylwia_slomczewska napisał(a)

Klona flamingo ciachaj ostro dwa razy w sezonie, wtedy ma więcej koloru i nie wyrośnie na brzydkiego potwora. Czemu tak piszę bo go mam ciętego, a widziałam dwa razy wcale nie ciętego. To jest odmiana klona jesionolistnego, one puszczone luzem szybko lecą do góry, ale robią się brzydkie i kolorów mają o wiele mniej. Trzeba ciąć.
Dzięki Sylwuś, dobrze wiedzieć, nie mam ochoty na kolejnego potwora w ogrodzie, więc będę go ciachać w takim razie, aż wiewióry polecą .
____________________
Zielony Chram
Darecka 06:47, 04 mar 2024


Dołączył: 05 lis 2023
Posty: 1399
sylwia_slomczewska napisał(a)
Super metamorfoza płotu Nadało klasy

Rumianka napisał(a)
Ale artystyczne szaleństwo, zamieniło płot w w wyrafinowane piękno... Tak trzymaj.
Dziękuję niezmiernie, nieskromnie powiem, że też bardzo mi się w tej nowej odsłonie podoba. Do tego stopnia, że co chwilę wyglądam "przez łokienko", co prawda ułanie nie przybywają, a mimo to widok wywołuje dziwne skurcze na mojej paszczęce, uśmiech to jakiś, czy inny diaboł? .
____________________
Zielony Chram
Darecka 06:51, 04 mar 2024


Dołączył: 05 lis 2023
Posty: 1399
anpi napisał(a)
Z bluszczem Hedera według mnie wcale po kilku latach jest tak łatwo... niech sie tylko dobrze ukorzeni...!Mnie już zaczyna trochę męczyć. Co sezon to więcej taczek do wywiezienia po przycięciu i wyrwaniu, bo nie wiadomo kiedy ukorzenia się w rabatach.
przyrosty po kilka metrów w sezonie. A miałam go tylko na pniu świerków. Ten a murku też się rozszalał. Tnę go kilka razy w sezonie i wyrywam z ziemi, ale ma już tak grube łodygi i korzenie, że zaczął mnie przerażać. Jeden sezon nieupilnowania i zarośnie mi wszystko wkoło, zdominuje byliny i krzewy
Masz rację Aniu . Tego koleżkę dobrze znam, mamy go na dwóch dużych orzechach, zarósł je od A do Z . Mojego rdesta wcale bym się nie pozbywała, mimo, że dużo przy nim było pracy, ale łysiał od spodu i po prostu nieatrakcyjnie wyglądał- także nie boję się cięcia, wiem też, na co go stać i biorę to na klatę .
____________________
Zielony Chram
Darecka 06:57, 04 mar 2024


Dołączył: 05 lis 2023
Posty: 1399
Czas zaprezentować, co tam zmajstrowaliśmy przez ostatnie trzy dzionki. Piątek co prawda nie rozpieszczał pogodowo, ale za to był pełen emocji . Dojechały moje wymarzone, szczepione drzewka: Klon Flamingo (potencjalny potworek) i Brzoza Shiloh Splash. Wcześniej kurier dostarczył też bluszczyki na kratki:



Wycięliśmy "gawialkiem" miskanty- z tym narzędziem jest to kwestia kilku minut, super satysfakcjonująca robota .


____________________
Zielony Chram
Darecka 07:04, 04 mar 2024


Dołączył: 05 lis 2023
Posty: 1399
Następnie w ruch poszła "Dumka na dwa szpadle", moje randomowe nasadzenia mające udawać klonową aleję wjazdową powoli przechodzą do przeszłości, ale zanim to nastąpi, mus wykopać wszystko, co rosło wokół nich, żeby oczyścić sobie przedpole:



Szeregowy Miskant, co drugi- wystąp!



"Aniołowie poniosą Cię .. na taczce?"- to chyba nie tak leciało... Podzielone miskanty (pierwotnie sztuk 3, teraz po podzieleniu 6- fotka wyżej) oraz rutewki Black Stockings (tyleż samo) już wkrótce zasilą szeregi ogrodowe mojej mamy, a w zasadzie to juz zasiliły .



Trzeba ino łopatować!

____________________
Zielony Chram
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies