cięcie lawendy, hortensje, liście ciemierników i inne usuwanie liści - czyścisz już rabaty na gotowo?

Jeszcze mniej więcej połowa do zrobienia, ale tak. U nas wiosna już prawie

Ma się znów zrobić zimniej ale soki zaczynają już krążyć więc myślę że spokojnie można ciąć. Lawenda tutaj częściowo przycięta, na górce nic nie ruszone bo wczoraj nie wzięłam sekatora poza tym cały czas pan Mirek kopał mi dziury i zasypywał a my nosiliśmy rośliny…

Śmiał się że 25 lat na koparce ale bambusow koparka jeszcze nie sadził

Myślę że na spokojnie można wszystko sprzątać.

Nie palimy nic, wszystko na górę kompostownika, więc ewentualne biedronki i inne tylko zmienia lokalizację o parędziesiąt metrów…

Bambusy za jagodowym poletkiem

Ciemierniki

Tu krzaki świeżo sadzone wczoraj. Zapomniałam powiedzieć panu Mirkowi żeby mi te górę zrębków rozrzucił. Więc zrobię to ręcznie





Kalina na nowej działce

25 lat na koparce i bambusów jeszcze nie sadził??? To gdzie na tej koparce pracował? He he, ale robota Ci się pali w rękach! Niesamowite! Ciężki sprzęt to jest to!
Czy zastanawiasz się czasami co będziesz robiła w ogrodzie za powiedzmy, dziesięć lat?
Nudy będziesz miała z mozolną pielęgnacją. Jaja od własnych kur, ach!

Ścięłam hakone i hortensje z dwóch tarasów. I stare ciemiernikowe liście
Przywieźliśmy naręcze patyków

M podlewał bambusy i resztę przesadzanych roślin przez 2,5 godziny. Ja w tym czasie jeszcze wycięłam maliny i posadziłam 9 rozplenić.

Zostały graby i drewnie do posadzenia. Może jutro

vita napisał(a)

25 lat na koparce i bambusów jeszcze nie sadził??? To gdzie na tej koparce pracował? He he, ale robota Ci się pali w rękach! Niesamowite! Ciężki sprzęt to jest to!
Czy zastanawiasz się czasami co będziesz robiła w ogrodzie za powiedzmy, dziesięć lat?
Nudy będziesz miała z mozolną pielęgnacją. Jaja od własnych kur, ach!

O ile będę się mogła ruszać to mam nadzieję będę przycinać to i owo i zbierać plony

Ogródek mam rozkopany na maxa. Jak coś zjemy to może coś grabiami podziałam.

Ściskam

Aniu, chyba miałaś najbogatszy Dzień Kobiet ze sprzętem ciężkim, wożeniem, sadzeniem. Podziwiam cały czas za Twoją robotność i energię

Bożenko ledwo żyję ale jak się rozruszamy po zimie to będzie coraz lepiej

No i samo się nie ogarnie. Staram się mądrze sadzić. Nie przeniosłam na górkę prawie żadnych bylin prócz piwonii i ciemiernikow. I nie wiem czy cokolwiek jeszcze prócz większej ilości ciemiernikow będę brać. Hosty może choć cienia to tam nie mam

Pozdrawiam!