Kasiu, piwonii jest bliżej 100 sztuk

w kilku miejscach ale głównie na tym poziomie

Jeszcze jakieś niedobitki jutro będę kopać stąd i przenosić tam.
Jutro w planie rozwijanie włókniny, mocowanie jej za pomocą szpilek których nie mam

i potem we wtorek pan Mirek mi porozwozi tę tonę wiórków koparką bo jak można sobie ułatwiać pracę to zamierzam to zrobić

i dopiero wtedy będę te wiórki rozgarniać.
Cieszę się że wolne bo pogoda piękna

Sucho jak wiór, ale podlejemy na koniec.
Bambusy chyba się nie przyjmą - żadne - bo żółkną na potęgę. Zimozielone, myślałam że wczesna wiosna to dobry czas na ich przesadzenie? A tu się okazuje że chyba wszystkie się zmarnują

były porządnie podlane przed wykopaniem, potem podlane po posadzeniu. Potem jeszcze raz dwa tygodnie później. I teraz miesiąc po nie wyglądają zdrowo ani ciut ciut... heh