Nie, nic się nie stało, tam akurat było więcej żwiru bo zostało do robienia fundamentów pod szklarnie. Dziś zaparkowali wyżej.

Malina to odmiana Bristol, to nie są tzw Ostrężnice - na te chyba jeszcze czas i jak będą dzikie to zjemy

Druga tura bobu za tydzień lub dwa. Ten to sadzonki startujące w szklarni i wysadzane z doniczek dlatego szybciej trochę. Nie ma dużo bo grad. Ale pycha był

Hmmmm

Nie podoba mi się. Ale powiedziałam a to teraz trzeba ciągnąć to dalej



Szkoda że tego nie mogę obsadzić jakimiś krzakami buahaha



Na szczęście od wejścia i domu niewiele widać

Ania, wiem, ze już po ptokach, ale czy nie za wielka ta instalacja?

Nic mi nie mów

Ale jest za darmo, więc…

Za 3,5 roku mogę ten bałagan sprzedać buahahaha

Chyba coś mi umknęło... Jak to za darmo?

Długa historia. Dostałam kasę z programu “pożyczka na oze” dla województwa małopolskiego. Program nadal działa jakby ktoś był chętny.

https://www.bgk.pl/produkty/pozyczka-na-oze-dla-mieszkancow/malopolskie/

https://tarr.tarnow.pl/fundusz/pozyczka-oze-dla-mieszkancow-feml/

100k na pompę, fotowoltaike i magazyn energii. Trzy miesiące papierologii ale zwracam im tylko 50 proc z tego czyli płacę za pompę a reszta jest w gratisie. No i ta reszta jest oprocentowana na zero procent i rozłożona na 15 lat, tyle będę spłacać te pompę (250 zł miesięcznie) - zamiast inwestować własną kasę. Jak już przeszłam to piekiełko to głupio było nie brać…

Ema foty

No to pożyczka za darmo, a nie instalacja . Dofinansowanie to wiadomka.
Czy będziesz mieć tez magazyn energii? No i jak wyglada kwestia jakości sieci elektroenergetycznej w Twojej okolicy?
Z drugiej strony masz dom w okolicy chyba niezbyt gęsto zamieszkałej, zatem i indywidualnych instalacji nie ma zbyt wiele? Jeśli tak - istnieje duża szansa, ze wyłączenia nie będą Ci się zdarzać przesadnie często .

Masz to za domem czyli drzwi są z drugiej strony?

Pożyczka zero procent ale dali 100k a oddaje 50 więc foto i magazyn za darmo

Tak drzwi wejściowe są od drugiej strony więc ustrojstwa nie widać z podjazdu, od przodu domu ani z domu z kanapy czy zza stołu w jadalni. Czyli będę z tym żyć, chyba