Sylwia trzymam kciuki!

Aga to akurat takie krzaki że mają dużo. Są też takie które są prawie po dach a mają 4 pomidory na krzyż. Cała głupia jestem bo do tej pory myślałam że to kwestia odmiany. Jednak nie, bo to wszystko jedna odmiana w tym roku (Rosamunda). Myślę że 1/zapylenie lub jego brak 2/temperatura gdy kwitną (jak jest gorąco to kwiaty zasychają zamiast formować owoce) i 3/zasilenie - ilość pożywienia w ziemi/kompoście. I pewnie 4/kwestia szczęścia

To u mnie chyba mają za gorąco, bo sporo kwiatów odpadło w szklarni. W gruncie jest więcej owoców.

Cieniówka?
U mnie założona, drzwi i okna (6 sztuk) otwarte, a nadal jest 36 stopni

U mnie bez cieniówki, cieniowaliśmy tylko dwa dni jak było 38 w cieniu. Okno i drzwi otwarte dzisiaj, ale nie raz do południa otwarte tylko okno jak nie mam czasu lecieć. Owoców mnogo i na ogórkach i na pomidorach. Raz w tygodniu leję gnojówka z pokrzyw, skrzypu i pomidorowych pędów. Woda co drugi dzień w szklarni ukrop, po folii rano się leje na razie mają się dobrze. Ogórki kisze pomidory jemy już od trzech tygodni. I nawet papryki w tym roku się udały. A w zeszłym stale opadały kwiaty. Ja jak pomidory kwitły wieczorem potrzepywałam krzaczkami dla lepszego zapylania. W necie w zeszłym roku tą metodę zobaczyłamBo ja pomidorowy laik jestem

To ja już nie wiem na pewno trzeba bardziej nawieźć niż ja w tym roku, bo ziemia się powoli wyjaławia - po 4tym roku pomidorów w tym samym miejscu. Nie dołożyłam kompostu w tym roku, podlewam tylko gnojówkami i tyle.
W przyszłym sezonie bardziej się postaram

Papryki wszystkie posadziłam do gruntu i wszystkie mi grad zbił, więc w tym roku kupię worek i z głowy.

Szary domek

Ja wycieniowałam sufit w szklarni zimową agrowłókniną i temperatura max 32 st była w te upały ale ja mam drzwi na przestrzał więc wiatr tam hulał ostro. U nas silne wiatry są gdy robi się upał. Pomidory zapylam szczoteczką soniczną (pomysł Kasi in) i to działa. Podchodzę między 6 a 8 rano do każdego kwiatka i osypuję pyłek dotykając szczoteczką od góry. Owoce ładnie się zawiązują.
Podlewam gnojówką z obornika bydlęcego. Innych gnojówek nie robię.

Może za rok będę próbować gnojówki robię z pokrzywy, wilków pomidora i ich liści i z tego zielska co odmiana rosyjska robi furorę u Kasi Bellingham.

Nigdy nie szczoteczkowalam pomidorów nigdy nie mów nigdy

Tyle zostaje z kapusty. Winowajcy w tle



Winogrona w igloo