Jak będę miała 100 lat i przestanę ogarniać to pewnie ten hektar znajdzie nowego właściciela. Albo jak mnie szlag trafi z tą wykończeniówką - to wcześniej.
Ale póki co z powodów podatkowych 3,5 roku roku musimy to trzymać. I KOWR. Niech drzewa rosną

może nawet jakieś dynie urosną też
Zobaczymy
Póki co mi się podoba, dużo miejsca i mało sąsiadów. Zobaczymy jak będzie się tam mieszkać
Całkiem niedawno zrozumiałam że człowiek to nie drzewo i zmiany nie są złe. Zwłaszcza że pracę mamy zdalną, możemy mieszkać gdziekolwiek, a problemu z dojazdami nie będzie

Za rok Młoda idzie na studia to już w ogóle
Myślałam że tutaj będziemy mieszkać do emerytury, dlatego wybrałam projekt domu parterowego. Ale to jeszcze 15 lat, ze trzy razy jeszcze mogę się przeprowadzić.

buahahaha no i parterówke żegnamy, dom z poddaszem użytkowym budujemy/wykańczamy póki co. Zobaczymy jak będzie dalej?
Na tych szacher-macherach z przeprowadzkami i budowami nie tracimy, wręcz przeciwnie, tylko co się człowiek urobi i najeździ to nasze

moje autko ma za moment 100 tysięcy km przebiegu a jeżdżę tylko na przystanek z Młodą i na budowę (już kolejną) i to tyle….
Szwajcaria jest piękna, nigdy tam nie byłam, ale czy chcę pojechać? Wolę gdzie indziej

bardziej egzotycznie i taniej, gdzie się nie zastanawiam ile co kosztuje - w końcu jestem na wakacjach. A Szwajcaria jest najdroższym krajem na świecie... i nie chodzę po górach, lubię mieć cel chodzenia gdziekolwiek

(np. na grzyby, wtedy mogę dzikie kilometry zrobić, po górach też