Gdyby było odwrotnie ledwo mielibyśmy na chleb, o ile w ogóle trzeba by coś wymyślić żeby wcześniej przejść na emeryturę i mieć na to pieniądze. Wtedy każdy dzień to sobota
Pracujemy na to czy się uda - nie wiadomo, ale próbować możemy
No i ciągle mam ochotę pieprznąć tym wszystkim i jechać do Anglii popracować trochę w innym charakterze niż tutaj. Ale czy mi się chce? No i wiek emerytalny w Anglii to 65 lat dla kobiet, więc cokolwiek się zarobi trzeba kolejne 20 lat pożyć żeby cokolwiek z tego dostać…
Mateusz z Tomkiem kładą styropian. Zamówiłam więcej -kolejną partię, ale chciałabym żeby poprzykrywali jak najszybciej ten który położyli (siatką i klejem) - żeby słońce go nie uszkodziło. Zamówiłam znowu grafitowy ale lepszej firmy i droższy - wypytałam gościa który ociepla domek u sąsiadów o to co kładzie i poleca - powinno nie być problemów z Austrothermem.
W końcu odezwał się do mnie hydraulik po 3 tygodniach ignorowania telefonów, smsów i maila. "Pamiętam o pani wrócę z urlopu i przyjadę". A jakby to napisał 3 tygodnie temu to bym go nie ścigała jak głupia...
Słońce póki co ale smsy od RCB o burzach w regionie... może wytrzyma bo znając moich wykonawców to zamiast kończyć wełnę w środku spakują się i pojadą do domu...
U nas całą noc prawie lało. Zamknęliśmy na noc szklarnię jak szło i rano musiałam latać otwierać. Mam dzisiaj dzień wariata, wszystko się pcha na raz. Obym nie musiała lecieć zamykać znowu. Bo mam upychać powidła do słoików.