Haha

Chodzi o to że w umowie start budowy jest od stycznia. A że mają moce przerobowe to mi we wtorek pisze że w środę tyczenie budynku a we czwartek kopią fundamenty. I nagle sraczka bo kopii projektu nie ma. Część zdjęć konstrukcji mu wysyłałam do wyceny ale nie wszystkie. Młoda wzięła mi projekt do szkoły żeby zrobić xero więc robiłam fotki i mu wysłałam parę godzin później (jak wróciła ze szkoły)

No nic. Jakoś do przodu

Drut przyjechał niedługo geodeta





U nas jest słońce a tam nie ma (jeszcze?)

Dobre to
Z Twojego opisu gość wyglada na fajnego. Taka budowa na odległość jak widać możliwa, ale tylko dla doświadczonego inwestora i dla ekipy chętnej do współpracy. Ty wiesz już na co zwracać uwagę, zdjęcia na tym etapie są wystarczające - super układ.

Fajnie, że kolejny “sezon” w tym serialu budowlanym się zaczyna

Gość wie co robi i jest bardzo akuratny i projekt miałam dostarczyć dawno temu ale we wsi się zamknął jedyny punkt xero i do stycznia wymyśliłam że mam czas

Będzie dobrze

Jej

Ekipa do montażu szklarni w drodze, pierwszy kierowca już jest



4 Ukraińców dojechało. Nawet lepiej bo będą mniej narzekać że krzywo że błoto i że zimno




Słońce zamówione

Podstawa jest

OOooo!!!!
Pokazuj

Tylko dwóch zostało i w tym tempie to ze trzy dni będą spawać. No cóż. Przynajmniej pogoda jest ok. W piątek musze wyjechać, cholera wie ale pewnie nie skończą do południa...



Maja mieszkanie wynajęte do soboty więc wtedy mają skończyć… mam nadzieję zdążę wrócić

Niewiele widać a zaraz ciemno… ale przynajmniej dwóch kolejnych chłopaków wróciło. Zobaczymy ile zrobią i czy po sobie posprzatają... (jak obiecali)

Kopanie fundamentów



na jutro poprosiłam o dwie wywrotki żeby tę ziemię wywieźć, bo trochę może zostać ale nie cała góra... podobno sąsiadka już lamentowała. Heh

Działka to kawałek chwastów za kupą ziemi - dalej jest płot i wykoszona działka sąsiada z nasadzeniami i trzepakiem. Na tablicy informacyjnej jest mój telefon, chciałabym uniknąć telefonów w piątkowe popołudnie typu "deszcz pada i zmywa pani ziemię do mojego ogrodu"... grawitacja...