AgataP
18:32, 22 lis 2025
Dołączył: 20 cze 2014
Posty: 7802
Z pracą w Chinach niestety nie jest łatwo, nie mówiąc o kosztach życia i mieszkania.
W Polsce aż tak dużo to sinologów nie potrzeba - oglądam kanał Weroniki Truszczyńskiej, dużo mitów w tej kwestii obala.
Córka kolegi uczy się koreańskiego. Choć patrząc co się dzieje w korporacjach to widzę, że znajomość innych języków załatwiana jest już przez AI.
U mnie młody kończy technikum na kierunku OZE i dalej idzie na Politechnikę. Najpierw coś z elektryką, a potem energetyka jądrowa i OZE. Co nie zmienia faktu, że zrobił sobie już uprawnienia na koparkę i przymierza się do uprawnień elektrycznych.
Z tego ile firm się przewija przez jego szkołę i jak "zgarniani" są do nich absolwenci widać jakie niedobory kadrowe są w kwestii zwykłych pracowników. O zarobkach nie będę wspominać, bo widzę jakimi autami jeżdżą
Córka dopiero podstawówka, wspominała też o technikum ale na to mamy jeszcze rok.
____________________
Z Pszenicznej...
Z Pszenicznej...