Gosia wybudowałam im poprzedni domek w tej samej wsi, Tato był na tak, Mama “nie zostawi ojcowizny”. Bez sensu nic na siłę nie będę już ich na nic namawiać zresztą Mamie nie zostało wiele czasu
Sprzedałam tamten domek choć był nowy o bezobsługowy. Wola stara nieocieplona gierkowską kostkę ze szlaki gdzie co 2-3h trzeba dokładać do pieca, rozpalać codziennie…. No nic
Dobczyce bo dzialka mini i niedaleko jeziora. Tato stwierdził że za dużo ludzi tam będzie latem pewnie…
Szczerze to próbowałam i pas nic więcej nie robię. Jak kiedyś coś będzie chciał to może sam powie.co jak i gdzie.
Do wyboru będzie domek dwu lokalowy w Dobczycach (można połowę z osobnym wejściem wynajmować np.
Na nowej działce z domem nic nie wybuduje bo jest rolna siedliskowa i co najwyżej mogę dokończyć stodołę/ stajnie i tyle. Dodatkowo niby można rozbudować “gospodarstwo rolne” o 50proc wielkości istniejących budynków… ale po co jeśli Tato za chwilę zostanie sam. I na razie się zarzeka że się nie będzie z gierkowskiej kostki wyprowadzał…
No i mam dwa wolne pokoje nie skończone jeszcze jakby co…