No to teraz się przywitam wreszcie, zamiast tak siedzieć nieśmiało po cichutku, jak mysz pod miotłą, tudzież nawet kupa w trawie
Kibicuję cały czas budowie i planom około-ogrodowym całym serduchem, bo wyzwanie jest nieprzeciętne! Widoków z okna też zazdroszczę.
A jeśli chodzi o Babią polecam wejście od strony Krowiarek, przez Sokolicę- łagodniej niż po łańcuchach! Byłam już kilka razy, bo swego czasu co roku w okolice Babiej na wakacje jeździliśmy, nawet raz zdarzyło mi się wejść nocą na wschód słońca- polecam, jakbyście się w ogrodzie do późna zagadały na ten przykład