Artykuły Forum Ogrody pokazowe Instagram Sklep
Logowanie
Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » Wszędzie pięknie, ale u siebie najlepiej

Wszędzie pięknie, ale u siebie najlepiej

agniecha973 08:35, 17 paź 2014


Dołączył: 09 lis 2011
Posty: 11946
Ewa, nie kojarzę żadnego programu na ten temat. W A to Z of Gardening było w którymś odcinku pokazane jak rozpinają owocowe na ścianach, ale nie pamiętam w którym odc. Jak się na coś natknę oglądając, dam znak. Nie mam tu żadnej wiedzy, nie pomogę.
Nie kupowałam tam nigdy.
____________________
Agnieszka Wszędzie pięknie, ale u siebie najlepiej / Przedogródek Agniechy973
Dasia 15:10, 17 paź 2014


Dołączył: 05 wrz 2011
Posty: 1004
Ja kupowałam ostatnio w sadowniczym. Jestem w trakcie sadzenia. To co już posadzone miało bardzo ładne korzenie, np. zawilce. Miały też trochę pędów kwiatowych, ale ucięłam, żeby się nie wysilały. Kupiłam też borówki, nieduże krzaczki przyszły, ale korzeni nie widziałam jeszcze, bo jutro sadzenie. Ogólnie jestem zadowolona z zakupów. Sadzonki zabezpieczone były dobrze, szybko dotały. Kupowałam pierwszy raz, więc na uogólnione wnioski za szybko jeszcze
____________________
Biały domek pod lasem
magnolia 08:16, 22 paź 2014


Dołączył: 22 lip 2011
Posty: 5624
Aga jeszcze nie usypiaj, pokaż co nieco....
napisz co u Was z tunelem- wczoraj A. stwierdził, że chyba czas kończyc sezon pomidorowy. Ale nie wiem, tyle ich jeszcze na krzakach zielonych. I teraz własnie sa najpyszniejsze. Kroję największe i podaję jako deser- znikają w 30 sekund,kto dalej od stołu ten nie zdąża,więc trzeba robić powtórki.
____________________
agniecha973 09:20, 22 paź 2014


Dołączył: 09 lis 2011
Posty: 11946
Nie mam co pokazać, bo nic nie robię w ogrodzie. Byliśmy na weselu wyjazdowym, więc kilka dni wycięte z życiorysu ogrodowego. Już w piątek w południe był wyjazd, powrót nad ranem w poniedziałek. Dodatkowo mnie przewiało (szyja) jeszcze przed wyjazdem, więc męczyłam się strasznie. Dopiero dziś czuję konkretną poprawę. Masakra, nic nie pomagało!
Dziś w nocy ok. 1.00 była straszna wichura, ale tylko ok. 10-15 min. Oziębiło się raptownie i koniec ciepełka. I przez ten wiatr klony prawie wyłysiały. Szkoda. Zakwitła mi funkia i wypuściła nowe liście, zakwitły gracilimusy, znaleźliśmy chrabąszcza majowego. Pomieszanie z poplątaniem Nie mam zddjęć ogrodu, same weselne teraz na topie

Pomidory w tym roku zaniedbałam strasznie od połowy sierpnia, wszytsko przez zintensyfikowaną pracę, więc wyjątkowo w tym roku nie mamy już swoich pomidorów, jakieś pojedyncze co kilka dni. Przykre, brakuje nam tego, a do następnych długo trzeba czekać.

Zmęczona jestem...
____________________
Agnieszka Wszędzie pięknie, ale u siebie najlepiej / Przedogródek Agniechy973
WilczaGora 12:15, 22 paź 2014


Dołączył: 31 lip 2012
Posty: 5530
agniecha973 napisał(a)


Zmęczona jestem...


zapisuję się do tego klubu...
przyjmujesz Wilki rodzaju żeńskiego ?
____________________
WIZYTÓWKA Wilcza pozdrawia Wilcza Gora http://wilczagora.blogspot.com
ewalm 13:19, 22 paź 2014


Dołączył: 16 paź 2011
Posty: 2627
U mnie jeszcze nie najgorzej, i wichury nie było..
Bardzo mi w tym roku zależy na pogodzie w tym tygodniu robią strop, jeszcze troszkę i zdąża przed zimą To trzymajcie kciuki. Ulewy dozwolone dopiero w listopadzie, chociaż chętnie nie na Wszystkich Świętych..

Zmęczona..ja bym mogła spać po 9 godzin, dzisiaj znowu wstaliśmy kwadrans za późno bo budzik już na mnie nie działa. Niestety rano jest to kluczowy kwadrans. Muszę chyba dzwonek zmienić na jakiś porażający.
____________________
Ogródek na trzy lata
magnolia 15:18, 22 paź 2014


Dołączył: 22 lip 2011
Posty: 5624
ja też dzis zaspałam,17 minut po wyłaczeniu budzika dotarło do mnie że dzwonił.
Ze zmęczeniem niestety wiem że będzie gorzej- u mnie najgorzej jest w styczniu/lutym jak długo jest zimno i mroczno. Teraz jeszcze jako-tako.

Sapać po 9 godzin niestety moge cały rok, jak śpie poniżej 7 ( zwykle tak jest) to zasypiam gdziekolwiek usiądę.

Jak odsapniesz po weselu, wrzuć jakąs fote biedroki, chrabaszcza, malowniczych patyków.


Ewa- co Ty masz za ekspresową ekipę budowniczych- dopiero wbiliście łopatę przecież! Trzymam kciuki żeby jeszcze jesień była
____________________
agniecha973 21:48, 22 paź 2014


Dołączył: 09 lis 2011
Posty: 11946
Wilki rodzaju żeńskiego - znaczy się wilczyce? A one wegetarianki są? Jeśli tak, to witaj w klubie. Ale szczerze, wolałabym jakiś inny klub założyć.
Po południu znowu mnie bardziej przydusiło. Siedzę owinięta szalikiem i pachnę amolkiem Trochę ulżyło, nie wiem czy nie bardziej niż po tabletkach.

Ewa, już strop????? No nieźle! Trzymam kciuki za pogodę i postępy prac.
Budzik... on budzi tylko mojego męża, a mąż mnie. Inaczej ciężko. ALe ja tak zawsze miałam, że nie słysząłam budzika

9 godzin snu... nie wiem czy tyle sypiam kiedykolwiek. Pewnie się czasem zdarza. Mi 7 wystarcza, ale zazwyczaj poniżej schodzę. Chyba niedobrze... ale ja tak mam, że mi żal się wieczorem kłąść spać. Wariatka, nie?

Coś popstrykam może w niedzielę jak pogoda dopisze i szyja odpuści.

Pozdrówka dla wszystkich.

O! Wiem co jeszcze! Marta, powiedz, które pomidory jak oceniasz i jak się spisały.
____________________
Agnieszka Wszędzie pięknie, ale u siebie najlepiej / Przedogródek Agniechy973
magnolia 09:27, 23 paź 2014


Dołączył: 22 lip 2011
Posty: 5624
pachniesz amolkiem?.... zmysłowo bardzo

Mnie też szkoda się kłaść,tylko potem wstawanie jest depresyjne.

Trzymaj się i nie daj się wirusowm.

jak pomidory?- za późno ruszylismy ze szklarnia, za późno je posadziliśmy (chyba ze 3 tyg później niż powinnismy). Większośc kupionych była jako Red Pearl,ale wszytskie były pomylone i okazały się Black Cherry.
Bawole serca nie specjalnie nas zachwyciły.
Najbardziej duże czarne- jakiś książe , tak?- pyszne, choc nie bardzo plenne.
D'arbuzzo- wielkie owoce, ale tez mało ich. Długo nie były za smaczne, teraz są przepyszne, pełne aromatu.
A black cherry Tymek nie pozwala zjadać, trzyma aż będa pękać, bo mówi że wtedy smakują jak jego ukochane liczi. rzeczywiście sa pycha.
M. mówi że potrzeba mu więcej klasyki- zwykły, smaczny, czerwony, nie malinowy pomidor.

Ogólnie jesteśmy zachwyceni. Do wrzesnia nie wstawiliśmy drzwi i był zdjęty 1 kawałek plexi na plecach pod sufitem szklarenki. Ze 3 tyg temu załozylismy ten kawałek, a tydzień temu drzwi- wszystko zaczęło się pocić, po nocy jest strasznie duzo wody na ściankach i na roslinach. Widzę że ten duży przewiew dawał dużą zdrowotnośc roslin, teraz od razu jest masa pleśni.
W sobotę M. jeszcze dywagował czy zostawic kwiatki pomidorowe- marzyciel, mysli że zimy nie bedzie?

____________________
agniecha973 09:51, 23 paź 2014


Dołączył: 09 lis 2011
Posty: 11946
Szyja lepiej. Czuć poprawę.

No masz ci los! Toż malinowy to dla mnie właśnie klasyka i najlepszy z możliwych pomidorowy smak! Ciekawe jest to jak ludzie się różnią.
Bawole serca słabo w tym roku plonowały, ubiegły sezon był dla nich zdecydowanie lepszy. Nam smakują bardzo. D'Abruzzo też uważam za pychotkę. Czarne to Black from Tula. Lubię smak czarnych pomidorów, ale te jednak mnie nie powaliły, bardzo dobre były, ale oczekiwałam większego zachwytu. Może liczyłam na zbyt wiele?

Przewiew w szklarni to głowny czynnik sukcesu anty grzybowego.

Zmysłowość amolka pozostawię bez komentarza
____________________
Agnieszka Wszędzie pięknie, ale u siebie najlepiej / Przedogródek Agniechy973
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies