Kalarepce nic nie powinno być, bo kapustne twardziele są, tylko, że ona dość wychuchana jest. Możesz ze dwa razy ją jeszcze zabrać, ale mi osobiście nie chciałoby się.
U mnie też pod folią ziemia trzeszczy. Rzodkiewki skiełkowały, czekam na sałaty i koper. Część sałat mam w domu, też zaniosę pod folię, niech się hartują, ale u nas nie ma już szronu, więc nie będę zabierać do domu. Sadzenie pod folią zostawiam sobue na sobotę, bo znowu deszcze zapowiadają. Cholewka!
Pogody długoterminowe złagodniały i z -6 w poniedziałek jest raz -1 a raz -4. Poza tym dniem przełomowym można ogłosić wiosnę.

Ja też rok temu robiłam sadzonki bazylii ale trochę mi się nie chce. Jak wysadzę sałatę, to posieję w to miejsce bazylię.

jak Ci się nie chce, to nie siej, to gruntu w maju i bedzie git.

kilka doniczek posieję
dzięki

Wczoraj dostałam kontr-propozycję na front - zamiast róż, wałki z tawulca pogiętego. Przyznam, że myślę nad tym.

agniecha973 napisał(a)

kilka doniczek posieję
dzięki

Wczoraj dostałam kontr-propozycję na front - zamiast róż, wałki z tawulca pogiętego. Przyznam, że myślę nad tym.

Tawulec jest piekny!- pomysł super. I mniej roboty przy nim, tzn zero- to też ważne

dzieki za kalarepkowe info

Ten tawulec to odm.Crispa tak? Tylko taki widzę.

I drzewa w tawulcu b. dobrze wyglądają. Metro Młociny ma tak rozwiązaną zieleń. I snieguliczka 'Hancock' też się sprawdza. W wersji bez liści tawulec jest taki bardziej zabałaganiony niż śnieguliczka i ma jaśniejsze, brązowawe pędy.

Aga, ja siałam bazylię do gruntu w niemieckim ogródku, gdzie pewnie warunki pogodowe były takie jak u Was albo ciut cieplej - udawała się, ale z tej z rozsady było zdecydowanie więcej pożytku. I wcześniej. Gruntową byle przymrozek potrafił całkowicie załatwić - wrażliwa jest. A potem odżywa ale długo się zbiera jak straci pierwsze listki. A z drugiej strony późno siana, żeby ominąć przymrozki, późno też wyrasta.

Dzięki za głos, Ewa. Może wieczorem rozrysuję co jak tam jest i jakoś lepiej na to spojrzymy.
Tymczasem pa. jest pięknie. Idę na dwór psłuchać pszczół i coś poplewić.

Aga, a masz gdzieś tawlinę jarzębolistną?