Marto-Magnolio, ty czujesz mój ogród, więc mam pytanie następującej treści: Czy posadzenie szpaleru róży Angela po lewej stronie bramy wjazdowej, wzdłuż płotu przedłużającego bramę będzie szaleństwem? Oczywiście mówię o zewnętrznej stronie mojej posesji, tej od drogi, tam gdzie rosną dwa klony Red Sunset. Czy to nie będzie zbyt cukierkowe przy tych klonach?
Angela bardzo mi sie podoba, ale ze zdjąć i opisów. Na żywo jej nie widziałam, więc mam małe doświadczenie.
Wydaje mi się że to będzie ładne bardzo, zestawienie z klonami mnie nie razi zupełnie. A dasz rade jeszcze zewnętrze ogarniać? ( ja się kłócę z EMem że górkę przed bramą zacznę uprawiac dopiero jak go zrandapujemy- w ogrodzie radzimy sobie bez chemii, jednak nie mam siły jeszcze walczyć z perzem ( bardzo obfitym) ręcznie na górce.
Chcielibyśmy tam wyrównać tą lewą stronę, bo klon rośnie w misce niemalże. Posadziliśmy tak, jak ma być poziom docelowy gruntu. Chcemy zebrać ziemię, wyrównać i posiać trawę na równym. Może wtedy wsadziłabym róże? Zobaczę czy chłopaki wezmą się za to przed komunią. Wiesz, plany są rozległe a pewnie połowę się uda zrealizować albo i mniej.