Agnieszko, takie zbiory, to są zbiory. Moje pomidorki tak powoli dojrzewają. Są w gruncie, za to ogórki szaleją, już nie mam w co układać. Ja też pod pomidory dałam kompost, są duże, już się robią żółte, ale jakoś powoli dochodzą. To moje pierwsze w życiu pomidory, nie mam jeszcze doświadczenia.

Anito, dzięki.

Bożeno, to duży sukces pomidory bez dachu nad głową. Wiadomo, że później dojrzeją niż te w namiocie czy szklarni. Dużo zależy też od odmiany, u mnie późne dopiero z ciemnozielonych robią się jasnozielone, więc trzeba czekać cierpliwie.

Niezła z ciebie ogrodniczka takie zbiory to wielki sukces

Rany boskie Agniecha, jakie pomodorro gigantyczne!!!! O litosci Dla calej rodziny by starczylo
Masz Ty reke

Nawet dwie

Twój jeden POMIDOR waży 2 x więcej, niż pełna miseczka moich koktajlowych... No i te NASZE smakują 5 x lepiej, niż te kupne...

Koktailowe są słodziutkie, ale trzeba mieć cierpliwość, żeby obłożyć nimi kanapkę. Za to w surówkach i sałatkach są naj. Pamiętam jak kiedyś rodzina na jakimś przyjęciu badała dyplomatycznie co to za czerwone kulki są w sałatce. W końcu nie wytrzymali i zapytali

Ewelinka231281 napisał(a)



Mexico zachwycają wielkością



Ale z tej strony jest brzydki



Waga ciężka. Ciekawe czy to już rekord, czy będą większe. Oczywiście u mnie, bo Ania Monte pewnie jeszcze większe hoduje.

Niezły wynik

jaki tam brzydki! piękny, własnoręcznie hodowany, zdrowy, pachnący i mega wielki!
gartuluję

Właśnie to samo miałam napisać: jaki brzydki? Jest piękny. A te zmarszczki i bruzdy? Kto by się tam tym przejmował. Gratuluję sukcesów, Aga!