Masz na myśli fikusa benjamina? Raczej nie, bo ma jakieś drobne liście i kwiatki, takie niepozorne kuleczki się otwierają i obsypują za kilka dni - śmieciuch z niego. Benjaminy mam 2, ale one mają liści kilka razy większe. Nie wiem co to. Listki pasują najbardziej na azalię, ale kwiaty już nie, chyba że bonsai ma zredukowane kwitnienie. A liście ma błyszczące jakby były nabłyszczane.
Chyba wszystkie fikusy tak mają.
Ładny benjaminek. Ja mam takie z biało obrzeżonymi liśćmi. Jeden z nich wypuścił na jednej gałęzi odnogę z zielonymi liśćmi i mam 2 w 1. Czytałam, że trzeba uciąć bo zdominuje, ale jak przeczytałam to był już dość spory i zal mi było, a niech sobie dominuje skoro silniejszy. Natura rządzi
Dzisiaj relacja z wczorajszego przesadzania palmy. Oto nowa doniczka. Trochę za duża w stosunku do tej, w której rosła, ale zdobycie takiej o tej porze roku i tak było sukcesem. Porównanie wielkości będzie widać na następnych zdjęciach.
Ciągną i ciągną, wyciągnąć nie mogą...
W ruch poszły ostre narzędzia.
Wyrwali rzepkę...
Tak wyglądały korzenie. Chyba trochę przesuszone
Tak się teraz prezentuje. Nie ma jeszcze podstawki, bo na takie rozmiary nie mają miary. Znalazłam w swoich zasobach podstawkę po potężnym fikusie lyrata, ale trzeba ją polakierować, bo wodę przepuszcza. Tymczasem za podstawkę służy miska na pranie, a ten gustowny kawałek chodniczka pomaga tymczasowo w przesuwaniu całości. Później zostanie przycięty do odpowiednich rozmiarów.
Agnieszko w marketach sa takie jeżdżące na kółeczkach podstawy do ciężkich kwiatów. Są kwadratowe i okrągłe, różnych rozmiarów. Mam takie i bardzo sobie chwalę.
Nie, z domu.
Tą palmę kupiłam mamie będąc w liceum. Była mała jak to kwiatki z kwiaciarni. Rosła sobie tam kilka - kilkanaście lat aż trafiła do nowego domu, bo u nas miała trochę więcej przestrzeni. I od tej pory rośnie jak szalona. Z małymi kryzysami, gdy chce pokazać że trzeba ją przesadzić. Przypomniałam sobie ostatnio, że poprzednio były takie same objawy, gdy wymagała przesadzenia - po prostu zaczynała po trochu marnieć.