Agniecha, ale masz terenu! To jest po prostu coś niesamowitego! Jak radzi Monteverde - weźmy przedogródek i wejście do domu na tapetę, czyli - jak dobrze pamiętam - te bukszpany w 2 rzędach.
Po kolei systematycznie, nie na jeden raz wszystko zrobisz. Mówię to do siebie również, bo mam i sad i część zadrzewioną i część gospodarczą i warzywnik, więc to jest mój klimat u Ciebie.

Wiem, że to dużo pracy, zwłaszcza,że na wiosnę dojdzie jeszcze warzywnik. A przedogródek to w tym roku priorytet, już i tak długo straszy swoim wyglądem.

A tu zbliżenia.
Górna część kartki



I dolna część kartki

Zrobiłabym dwie rabaty przy tarasie, włączając teren byłego skalniaka i po lewej. Takie ćwiartki koła w przybliżeniu.

Cyprysiki 45 szt już rosną? Zamiast tego daj inne iglaki, choćby choiny kanadyjskie, świerki serbskie czy tuje np. Aureospicata, bo cyprysiki podmarzają, więc przy takiej ich ilości nienaganny wygląd tej przesłony jest pod znakiem zapytania. A potem co zrobisz, poza tym ich "siny" wygląd działa przygnębiająco.

Rabaty po prawej stronie trzeba im te "kanciastości" wyokrąglić i zygzaki.

Przykłady



Trzeba linia trawnika z prawej inaczej poprowadzić, bardziej łagodnie i włączyć do rabatę te trawy po lewej z brzozą, bo one teraz po prostu rosną w gtrawniku?

Po prawej stronie te dwie rabatki są rozdzielone pasem trawnika, bo tam jest dojście do słupa z licznikiem, stąd to duże zakole. Cyprysy na wyginięciu, to te o których pisałam, że podlane wodą i przechrzczone mrozem. Będę wymieniać.
Marzą mi się platany, tylko nie wiem gdzie. Boisko chciałabym podsadzić z czterech stron na rogach jakimiś drzewami, myślę, że zyska na urodzie jeśli będzie miało zaznaczone kanty. A tak na razie jest taka łysa połać z bramkami. Od frontu widać to boisko, więc marzy mi się jakiś kawałek żywopłotu, takie przepierzenie tuż za garażem, ale w pewnej odległości, żeby za garaż był przejazd swobodny. Na szambie planuję ogródek żwirowy otoczony cegłą tak jak u Grażynki z Zielono mi a w kamyczkach rojniki i rozchodniki.
Na razie tyle przyszło mi do głowy.

A jak zapanujesz nad liśćmi na boisku po każdym deszczu, po każdym wietrze; normalnie boiska nie mają drzew ....? Lepiej jednak jakaś przesłona, przegroda. Ja bym była za równiutką murawą jak w angielskich ogrodach trawniki do krykieta. Z ławka kamienną długą, np.
Gotowce super, wciągnęły mnie .

Noo nieźle masz tego terenu - na szczęście wszystko przejrzyście

No to masz ode mnie zadanie domowe - planuj mi teren

Na razie nie mogę - idę do szkoły

Bajo

Pszczelarnia napisał(a)

A jak zapanujesz nad liśćmi na boisku po każdym deszczu, po każdym wietrze; normalnie boiska nie mają drzew ....? Lepiej jednak jakaś przesłona, przegroda. Ja bym była za równiutką murawą jak w angielskich ogrodach trawniki do krykieta. Z ławka kamienną długą, np.
Gotowce super, wciągnęły mnie .

No ja wiem, że boisko to trawa, ale jakieś ograniczniki dodałyby mu uroku. Oczywiście nie na samych rogach ale parę metrów dalej. No nie wiem, może to i głupi pomysł.

Super