agniecha973 napisał(a)

No przy tej ilości do posadzenia, można się rzeczywiście zastanawiać o co chodzi, zwłaszcza, że większosc już sie z tym uporała.

Pozdrawiam dziewczynki Chłopców też

Ja się nie uporałam i nie wiem czy się uporam.
Wyliczanka bardzo mi się podobała. Jak w tangu: dwa kroki do przodu jeden w tył...Powodzenia w sadzeniu cebulowatych!

Tylko plewisz i sadzisz cebulowe????? !!!!!!!!!!!!!!!
To sam luksus! I relaks.

Aga, jeszcze pokazują do połowy listopada kulturalną pogodę to pewnie zdążymy Damy radę? Tak, damy radę!
Tobie też powodzenia.

Pszczółko, moje plewienie odbywa się w większości widłami amerykńskimi, więc to nie jest łatwe plewienie. Mozolne raczej. Ale relaksik jak ta lala! Dlaczego Ty taka zdziwiona tym jesteś? Przecież nie będę rozwalać nowych rabatek o tej porze roku. Ale jeszcze mam do posadzenia sadzonki bluszczu, hortensji, tawuły. Jeszcze nie wszystkie zakupy rozpracowałam, ale to też wiąże się z plewieniem. One czekają na swoje odświeżone miejsce
Pozdrawaim.

Dziewczynki, można teraz przesadzić zawilce japońskie? Jeszcze czekam na przesyłkę krokusów. Damy radę! Pozdrawiam.

Byliny raczej jeszcze bez problemu można. Pozdrówka.

A już się wystraszyłam, że powszechny lajcik panuje a ja jeszcze na etapie wideł i szpadla.

Pani Przyrodo - ja bym japońskie zostawiła na wiosnę. One niedawno skończyły kwitnienie.

Ewa, u mnie lajcik HA HA HA HA....
My sobie narzuciliśmy taki tryb życia, który nie przewiduje lajcików, no może chwilowe. ALe tak nam pasuje i radość z tego jest, choć czasem się cieszymy, że dni już nie tak długie jak w czerwcu i zmuszają do powrotu do domu

Pracowite dziewczynki! Pozdrawiam, ja już lajtowo!

agniecha973 napisał(a)

Mam nadzieje, że później już pójdzie szybko, bo jednak większosc to\drobnica typu szafirki, iryski, krokusy... No, jedna rabata to dziadostwo straszne będzie, bo tą dopiero powooooli "zdobywam", a na nią też kupiłam trochę. Na razie chyba i tak lepiej im w piwnicy niz w tych upalach na dworze.

A ja dzisiaj byłam w janinie, chciałam kupić krokusy, zamarzyło mi się jakieś 500 bo już wszystko ma posadzone , a tam nic nie ma......
Chyba sobie zamówię przez neta do paczkomatu

Ok, zawilce zostawiam do wiosny, tym bardziej, że oprócz doskonale rozrośniętej przez jeden sezon głównej kępy mają obok młode przyrosty, a te pewnie by padły. Przesadziłąm za to na docelowe miejsce młode sadzonki szałwi, naparstnicy i różowego przetacznika. A lajcikowo u mnie będzie jak.... spadnie śnieg. Pozdrawiam, ciepełka życzę.