Ładnie to ułożyłaś, tylko czy tam się tyle zmieści?
Carex bardzo by się tam przydał, ja bym go wciskała nawet kosztem lawendy, czy jednej kosówki.
Bo carex uspokoi towarzystwo.


Tylko gdzie Ty biedna znowu wyniesiesz te nadmiary?
Początkowo róże moga troche górować nad resztą, tak nawet za bardzo. Wtedy byłoby lepiej żeby były bardziej z tyłu. Ale z czasem będzie dobrze.
Chyba nie dokupuj róż, tam juz jest duużo sztuk

Marta, no nie mów, że to się nadaje. Ja to wszystko po omacku robię. Naprawdę nie umiem. Te plamy lawendy jakieś takie nieułożone mi się wydają. Nie wiem czy mam je skręcić w jedną stronę czy po łuku jakoś rozkłądać, bo na razie to takie chaotyczne mi się wydaje.

Czy się zmieści? Tam to wszystko prawie jest za wyjątkiem tych 3 róż da Vinci. Ta kosówka jakoś słabo mi przyrasta, wydaje mi się jej za mało na chwilę obecną, ale chyba się rozrośnie.

Carexów mam około 10. Dzielić jeszcze, żeby było więcej?

Marta, a to, że środek został bez róż, to nie szkodzi? Czy te Baronesse przenieść bardziej w prawo?

Powiedz szczerze, czy to mocno "trudne" do zaakceptowania założenie dla Ciebie?

Ej, piszę że dobre nie żeby klepnąć i tyle. Dobre bo mnie podobają się własnie te rytmy. Może troszkę gubia sie już w plamie lawendy po prawej, ale w realu pewnie nie bedzie się tak tego czytało. Trzymaj się tych rytmów.

Jak teraz patrzę, to myślę że mońza Baronesse przesunąć w prawo, albo nawet w prawo i wgłąb lekko, a może jedną z trójek kosówek rozbić i jakąś pojedyńczą dosunąć bliżej brzegu. Ale nie wiem napewno, trzeba spróbować.

Dla mnie jest ładnie bo to jest spójny, powtarzalny układ. Jest 'matryca' i akcenty.
Ile carexów?- tak na oko około 10-12 by tu się przydało

Nie myślałm w ten sposób, racej, że nie chcesz mi robić przykrości (bo ja wiem, że za dużo różnych róż, Natasha R. różni się od reszty mocno, kwiat ma rozetowy bardziej, więc może sobie stąd pójdzie jak mi się zgryzie, Gartentraume jest za wysoka, niby też wiem, ale nie mogłam sobie jej odmówić, Ty pewnie już na tym etapie wiesz, że za rok albo dwa dojdę do tego, że jednak trzeba b edzie zmienić )

O taką zmianę chodziło?

tak, jeszcze z 1 cm w lewo kosówka żeby nie była za bardzo na środku.
Aga, ja wiem że Ty się nie pogniewasz jak coś Ci wytknę, więc nie obawiam się pisać.

Ja chyba w ogole za małe te plamy różane narysowałam, prawda? One zajmą więcej miejsca docelowo.

Chyba tak. Teraz powstał z przodu cały pasek lawendy

jak oceniasz?- kosówki i róże zajmują po ok 50 cm ( średnica kółka?) Docelowo kosówki napewno będa szersze a róże chyba tyle będą miały.
Chyba że będziesz mocno ciąc kosówki to tak po latach z 70 osiągną. Ale narazie możesz założyć 50 cm.
Na szałwię potzreba ze 30 cm, a carex ze 40cm, lawenda 45-50 cm ( zależy która i jak się ma )
Z tego rysunku dobrze się czyta samo założenie, wielkości już nie zbyt, a to może być ważne, szczególnie później. Dlatego pytałam czy się to zmieści

jak coś ujmować to lawendę

Czyli kosówki rozsunąć przy sadzeniu? Szkoda mi je za 2-3 lata znowu rozsadzać (wytrzymam tyle z tym założeniem? he he)
U mnie nigdy jeszcze nie miałam takiej lawendy, żeby 50 cm miała, ale te hidcoty rokują dobrze, więc mogę się zdziwić w tym roku. Po jednym sezonie są wielkości tych, które mam od 2-3 lat. Za to szałwia rośnie jak wściekła, ale jak podzielę na dziesiątki sadzonek, to trochę jej zejdzie, zeby dorosnąć.

Na razie BARDZO DZIĘKUJĘ i nie zawracam już głowy. Mam godzinę na ogród teraz. Idę coś porobić.