Wiem, że mam już jednego królewicza. Tak się drażnię

Starczy tych chłopów w domu



A oprócz wiatrów co wchodzi w grę? Grzyb? Ale ten chyba od środka bierze, a one sa ok w środku. Zobaczymy. Wg mnie jest dobrze.
Karolina, róże są ze szklarni, niestety, ale doniczkowane teraz wszystko siedziało w szklarniach. Pani uczciwie mnie poinformowała, więc jest OK. Jak był przymrozek, chowałam, a teraz siedzą już na dworze, niech się hartują, akurat dobre warunki mają, wilgoć i bez ostrego słońca.
Irysków więcej zakwitło. Wszystkie fioletowe, ładne, ale zaskoczona jestem kolorem. Nawet nie wiedziam, że takie są.
Pozdrówka.