cykoria podróznik tez mnie zachwyca- i wygladem i nazwą. Też myślałam o tym żeby ją zaprosić do siebie. Pewnie ma korzeń palowy, stąd trudność przesadzenia jej Ewo?
U nas już odpuściło, dziś fajna aura, słońce za chmurami, temperatura w końcu kulturalna. A ja zamiast do ogrodu, kuraki przerabiam Ale tylko 5 szt. więc po obiedzie powinien się znaleźć czas na ogród.
Moje siewki mówisz tak urosły... moich kilka żyje, ale urosły kilka cm, wypuściły pojedyncze źdźbła, może się nasieją i tam, gdzie znajdą sobie miejsce jednak urosną? Uparły się i pomimo podsypanego piachu nie chcą bujać.
Aga, niemożliwe, toż to chwast - gdzieś musiałaś widzieć.
Ewo G, a może by nasionka spróbować zebrać? Chyba, że siałaś a nie wyszło. Ona chyba woli glebę wapienną, mam nawet niejasne wrażenie, że jest rośliną wskaźnikową (ale może źle pamiętam), może u Ciebie kwaśno i jej sie nie podobało? Albo faktycznie korzeń palowy zawinił? (korzeń na kawę zbożową
Edit: nie, przepraszam, sprawdziłam: nie wskazuje na gleby bogate w wapń, tylko na bogate w azot, tak jak pokrzywy. To może za mało azotu, Ewo?
Edit II: posprawdzałam dalej i jednak ma wskazywać na gleby bogate w wapń. Hmm, sama nie wiem, ten azot mi jakoś nie pasuje, przeciez to to rośnie na ugorach.
Cykorie próbowałam z nasion - choć faktycznie nieco kwaśna gleba, ale regularnie wapnuję. Ale w międzyczasie zmieniła mi się koncepcja, więc cykorię podziwiam w "naturze". Ja pamiętam cykorię (tzn. coś czarnego w tabletkach podobnego do wielkich czarnych dropsów) sprzedawana w sklepach jako namiastka kawy.
Tyle mam lat .
____________________
Ewa ;
Ogród Ewy G. ; blog http://www.ogrodyewy.pl/