Artykuły Forum Ogrody pokazowe Instagram Sklep
Logowanie
Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » Wszędzie pięknie, ale u siebie najlepiej

Wszędzie pięknie, ale u siebie najlepiej

AgnieszkaBK 22:34, 29 mar 2012


Dołączył: 24 lis 2011
Posty: 2476
Agnieszko, życzę dużo zdrówka Podziwiam zakupy...koszyczki, donice..... sadzonki tez super
____________________
Pozdrawiam, Agnieszka ;) Miało być inaczej
Pszczelarnia 23:10, 29 mar 2012


Dołączył: 04 maj 2011
Posty: 29263
O, pogoń tę chorobę w dal siną.
____________________
Ewa Pszczelarnia. Wizytówka
agniecha973 23:13, 29 mar 2012


Dołączył: 09 lis 2011
Posty: 11946
Dziś kazałam M zrobić zdj. pod folią, bo już kilka dni nie byłam. Taka byłam zdesperowana, że poszedł i zrobił zdj. sałacie i rzodkiewce.
____________________
Agnieszka Wszędzie pięknie, ale u siebie najlepiej / Przedogródek Agniechy973
noemi 09:46, 30 mar 2012


Dołączył: 04 maj 2011
Posty: 5938
agniecha973 napisał(a)
Oj jakie liczne odwiedziny w wątku chorej. Od razu mi lepiej. Dziękuję za pozdrowienia i życzenia powrotu do zdrowia.
Noemi, Jola dobrze mówi. Tyle sałaty nie zjesz na pewno. Na razie poprzerywaj, nawet więcej usuń niż co drugą, a jak już będzie ciut większa i będzie miała listki właściwe, to porozsadzasz, albo do doniczek, albo do skrzynek, jak Ci pasuje, ale wtedy już zachowaj rozstaw jak podali na opakowaniu. Nadmiar albo wyrzucisz, albo porozdajesz rodzince czy znajomym. Inaczej po tej wiośnie na sałatę nie będziesz mogła patrzeć.
Pozdrawiam wszystkich.


Bardzo wszystkim dziękuje za cenne rady cebulka, czyli szczypiorek też już się pokazuje natka i koperek nic na razie, ale to już wiem , że trzeba poczekać nawet 1 miesiąc
____________________
ogród magdalenka
EPODLAS 10:00, 30 mar 2012


Dołączył: 03 lis 2011
Posty: 5549
Jak tam Agnieszko twoje zdrowie, u mnie powolutku do przodu, mam nadzieję że do świąt wyzdrowieje. A potem na działkę do pracy. Najpierw warzywniak, dobrze że mąż był i zrobił już jakieś porządki.
____________________
Mój ogród
agniecha973 10:54, 30 mar 2012


Dołączył: 09 lis 2011
Posty: 11946
Nie ma poprawy, jadę na 13.00 do lekarza.
____________________
Agnieszka Wszędzie pięknie, ale u siebie najlepiej / Przedogródek Agniechy973
hanka_andrus 17:55, 30 mar 2012


Dołączył: 20 lis 2010
Posty: 34408
No i jak po wizycie?Leżeć w łóżku? Czy może zalecił prace ogrodowe w ramach rekonwalescencji?
____________________
sezon 2017 u hanusi sezon 2017 u Hanusi Ogródek Hanusi - jeszcze jeden sezon Ogródek Hanusi - kolejny sezon * Ogródek Hanusi po zimie
finka 18:06, 30 mar 2012


Dołączył: 05 maj 2011
Posty: 1502
ja też chora, mój mąż też, i chodzę taka chora tydzień do pracy. Mąż pojechał po swojej pracy do lekarza. Ja byłam zaocznie, tzn. M. opowiedział o mnie (a mi to samo co jemu), mamy coś co nie zapamiętałam ...zatokowo-oskrzelowe coś tam coś tam...oczywiście antybiotyk (3dniowy) łóżko (tak, przy 3ce dzieci !!! jak???, a jutro jeszcze do pracy trzeba iść), i jakiś inhalator przez 3 tygodnie, szczegółów nie znam, wieczorem mąż zapoda piguły.

Dobrze, że dzieci zdrowe.

wracam na poprzednie stronki pooglądać Twoje roślinki.
____________________
Marta /Finka/ Zielony Punkt - ogród Finki
agniecha973 19:19, 30 mar 2012


Dołączył: 09 lis 2011
Posty: 11946
U lekarza szkoda gadać. Zarejestrowałam rano ale tylko młodego, a mnie nie chcieli, bo dla starych dzisiaj nie ma lekarza, nie rozumiem dlaczego. Pielęgniarka przez telefon kazała przyjechać i poprosić lekarza na miejscu to może przyjmie, ona nie może. A lekarz miał focha i powiedział nie. Spytałam czy żartuje i co mam zrobić, bo dzisiaj w nocy kaszel i zatoki nie dawały mi spać. Spytał od kiedy mam dolegliwości, to ja mu, że od środy. No i oberwałam, bo przecież miałam czas od środy a ja w piątek na ostatnią chwilę. Zdenerwowałam się i powiedziałam, że w środę to mogłam tylko z katarem przyjść, a ja nie zawracam głowy jak nie ma potrzeby. Każde moje zdanie komentował, opierniczył, że zeszyt się dziecku skończył, a ja tam wiem na której oni stronie są w tych zeszytach. Młody ma zapalenie oskrzeli. Po wypisaniu recepty lekarz machnął, że mam podejść do badania. Zbadał i powiedział: "to samo." Także wizytę zaliczam do bardzo owocnych. Nie wiem co się temu lekarzowi stało. To był kiedyś świetny lekarz z dobrym nosem na choroby. A teraz już kolejny raz podpada, z tym, że dziś to już przegiął.
Ja mam chyba to co Marta pisze, bo zatoki mam zapchane, ale gościu nie dał sobie nic opowiedzieć, nie chciał słuchać.
Mam zamiar zmienić przychodnię. To jest bez sensu. Już któryś raz słyszę przez telefon, że na dzisiaj nie ma miejsc. To do jasnej ciasnej mam sobie zaplanować tą chorobę 3 dni wcześniej czy jak to działa.
____________________
Agnieszka Wszędzie pięknie, ale u siebie najlepiej / Przedogródek Agniechy973
EPODLAS 20:10, 30 mar 2012


Dołączył: 03 lis 2011
Posty: 5549
Agnieszko, wierzę ci można się wkurzyć na służbę zdrowia. Ja przyjechałam też chora, w Anglii dzieci zawiozły mnie do lekarza . Córka była tłumaczem. Więc dowiedziałam się, że mam wirusa i to może potrwać od dwóch do czterech tygodni. Zapisała mi właściwie nic, jakieś krople do nosa i coś co mogłam kupić sobie w każdym sklepie. W poniedziałek po przyjeździe poszłam do mojej przychodni, zapisała mi antybiotyk, i jest lepiej.Jak nie będzie ci lepiej nie czekaj do poniedziałku, na pogotowie się zgłoś. Zapchane zatoki są wyjątkowo nieznośne. Kaszel to najbardziej własnie mnie wykańczał, ale już zelżał. A może dopadł nas ten sam wirus?. Życzę szybkiej poprawy zdrowia.
____________________
Mój ogród
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies