Przetestowaliśmy też rozdrabniacz w roli siekacza miskantów.
Ocena - 7 na 10.
Łodygi tnie jak złoto, wychodzi drobniutka sieczka. Ponieważ ja wykorzystuję miskanty do mieszania w kompostowniku ze świeżą trawą z koszenia. dla mnie taki efekt jest super. Dla złapania skali włożyłam kubek po zupie z biedry, bo nic innego nie miałam pod ręką

.
Problemem są liście, które zachowują się prawie jak włosy. Nie chodzi o to, że się nie rozdrabniają, ale o to, że wkręcają się w śrubę noża.
To jest stan w połowie pracy, czyli po rozdrobnieniu około 5 sztuk miskantów.
Mimo wszystko, nawet biorąc pod uwagę konieczność wyczyszczenia noża w połowie i po skończonej pracy, z ogólnego efektu jestem zadowolona.
Za rok spróbuję rozdrabniać po usunięciu, przynajmniej częściowo liści. Się okaże co będzie