Krysiu - wobec tego teraz poleci po kolei, wg wpisów: jutro placki u Agnieszki, pojutrze u Gabrysi...
Agnieszko - kiedyś pytałam tatę, czemu mi tak dał. Był zdumiony, że mam coś Elżbiecie "naprzeciw", bo przecież: "długo myślałem, i dałem ci najładniejsze!"
No, niech będzie...
Gabrysiu - spaliny z rury wydechowej!!!!! Miałam na strychu stary wąż z wody, mąż zespolił go z kawałkiem butelki plastikowej, którą trzymał przy rurze, a ja ten wąż w dziury! Wymyśliłam to JA! Pomysłowy Dobromir!