Artykuły Forum Ogrody pokazowe Instagram Sklep
Logowanie
Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » Puste pole z wysepką kwiatową

Puste pole z wysepką kwiatową

Elfik 15:01, 02 gru 2011


Dołączył: 06 lis 2011
Posty: 2057
Do Krysi i Wszystkich mi współczujących!
Na dzień dzisiejszy jest tak źle, że gorzej być nie może.
Tak jak przewidziałam, ten chwilowy spokój był przygotowywaniem nowej inwazji. My zaczadzamy, a one wentylują...



Dobrze, że jeszcze węża nie przegryzają

Wszystko, co przy ganku rośnie, podkopane w okółkach: Milejdi, ciemierniki, 3 hortensje, pieris... I przekopane wszystkie przebiśniegi, szafirki, narcyze, tulipanki wielokwiatowe, cudny pierwiosnek kulisty - no WSZYSTKO, co tam mam. Oby nie powiedzieć - miałam... (cebulki tulipanów turlają się w pustych korytarzach...)
Hortensja przy furce obryta, wiąż Wredei obryty, najgorsze, że wokół niego mam duże skupisko krokusików
W 3 innych punktach ogrodu też się zaczęło! Niedługo zbankrutuję na karbidzie.
Dziś objechałam punkty ogrodnicze w poszukiwaniu tych usypiaczy - KRETOX 02 GB, jak się okazuje, wycofany z produkcji, a Bros 10 GB pani spróbuje mi sprowadzić, ale dopiero za tydzień będzie wiadomo.
Mój mąż dostał już przykurczu w ręce od ściskania rury przy wylocie. Odmawia dalszej współpracy. Idę dać mu obiad, może zmieni zdanie...
____________________
Ela - Puste pole z wysepką kwiatową
Bogdzia 15:10, 02 gru 2011


Dołączył: 16 paź 2011
Posty: 58527
Widzę że jeszcze nie wygrałaś tej wojny z kretami. Współczuję bo wiem jak to człowieka denerwuje.
____________________
Rododondrenowy ogród II. Rododendronowy ogród. Wizytówka-rododendronowy ogród
Krys 15:33, 02 gru 2011


Dołączył: 16 lis 2011
Posty: 8145
O matko z córka ,ale inwazja.Elu ale i tak jak czytam Twój post to humor Cię nie opuszcza.Bądź dzielna!
____________________
Krystyna - Hirutkowy raj:))
Elfik 17:21, 02 gru 2011


Dołączył: 06 lis 2011
Posty: 2057
Krys napisał(a)
czytam Twój post to humor Cię nie opuszcza.

...że jaaak? Mam wisielczy!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Teraz dodatkowo szturm przypuściły na dereń, lilak Palibin i wajgele.
Po drugiej stronie walczę jak lew o Symphatię - znowu pod nią jama!, a moją ukochaną hostę June 2x dziennie lokuję na jej właściwym miejscu... Wokół ławeczki wściekle zadeptałam pobojowisko, bo już nie mogę nastarczyć karbidu...
Aaaa... W moim przedszkolu część doniczek nadniesiona...


____________________
Ela - Puste pole z wysepką kwiatową
tyna 18:08, 02 gru 2011


Dołączył: 11 wrz 2010
Posty: 1711
Elu, witaj
W strasznie emocjonującym momencie się pojawiam u Ciebie.....nawet o tych stratach i kreciej robocie piszesz, jak o przygodach najnowszych Jamesa Bonda....
Życzę Ci jednak siły spokoju i pokonania tego czarnego,futrzastego...
Pięknie opowiedziana historia ogrodu.....W jakim stylu, jestem Twoją fanką....
____________________
pozdrawiam :)
Dzidka 18:39, 02 gru 2011


Dołączył: 27 lip 2010
Posty: 2975
Eni napisał(a)


Zdemaskowały mnie a ja myślałam, że uda mi się cichaczem podczytywać Wasze wątki

.


Miło , że jesteś z nami Irenko.
Jak widzisz przed Elą nie sposób nawet cichaczem podczytywać
I dobrze, bo ja bym się chyba nie zorientowała, kto to Eni.

Pozdrawiam, Dzidka,
____________________
Dzidka - To właśnie tu
Domi 19:24, 02 gru 2011


Dołączył: 11 mar 2011
Posty: 2438
Elu, a próbowaliście złapać kreta żywcem? Nam się udało, sąsidowi też, ale trzeba poświęcić kilka godzin na obserwacje kopców i w odpowiednim momencie podebrać ziemię wraz z kretem lub kupić żywołapki (takie rurki z zapadkami). Planuję te ostatnie zastsosować na nornice. Może to poskutkuje.
____________________
Dominika - Ogród Dominiki
EPODLAS 21:12, 02 gru 2011


Dołączył: 03 lis 2011
Posty: 5549
U mnie też krety dewastują ogród. Kiedyś noga mi się zapadła pod ziemię (pod ziemią były korytarze). Kiedyś gdzieś wyczytałam, że krety się najbardziej uaktywniają jak ziemia jest wilgotna. Jak tu wierzyć we wszystko co piszą. Tak sucho, a jak byłam tydzień temu na działce kretowisk mnóstwo. Nie liczyłam
____________________
Mój ogród
Elfik 23:27, 02 gru 2011


Dołączył: 06 lis 2011
Posty: 2057
Dominiko - w ubiegłym roku mi się udało, przypadkiem. A teraz codziennie po zakarbidowaniu łażę w tę i we w tę prawie godzinę, mając nadzieję, że coś się ruszy. Przed zmierzchem też patrzę. No i (pi, pi, pi) ... mnie trafił, bo przed paroma dniami nie trafiłam na "sesję", kopce pokazały się tuż przed moim przyjściem. Myślałam, że...., Ty wiesz, co myślałam I w ręce marznę, a wtedy moje stawy wyją. Gdyby nie było tak zimno, to bym się zawzięła, ale chwilami się załamuję... A te żywołapki ~20 zł, a kanałów po całym ogrodzie już tyle, że jedna to mało...
Bożenko, chyba masz rację. U mnie była już tak straszliwa susza, że zużyłam chyba parę metrów wody, lałam 2 dni. Wszystko, łącznie z iglakami. Odnoszę wrażenie, że ta inwazja właśnie od tego czasu. A jeszcze teraz to nawilżanie się potęguje, bo do każdej dziury wodę leję, zanim karbid wsypię. Aż się boję pomyśleć, co będzie jutro, A nie będę miała w ogóle czasu, żeby się tym zająć...
____________________
Ela - Puste pole z wysepką kwiatową
Elfik 23:29, 02 gru 2011


Dołączył: 06 lis 2011
Posty: 2057
Dzidka napisał(a)
Jak widzisz przed Elą nie sposób nawet cichaczem podczytywać :

...nie strasz Elą... Nie taki diabeł straszny...
____________________
Ela - Puste pole z wysepką kwiatową
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies