Elu mogę wykadrować Twoje zdjęcie z kapuchą i Ci wysłać?

Ela, jak chcesz kociej sierści to ja z czesania swojego kota mam za każdym razem więlgaśną "kulę" , służę uprzejmie

Witaj Elu, jestem u Ciebie pierwszy raz i tak mi się spodobał Twój ogród i Twoje o nim opowieści, że przeczytałam wszystkie wpisy, a już jest tego trochę u Ciebie. Kapuchy wspaniałe, dalie również fantastyczne. Nie mam niestety czasu dla tego typu roślin. Będę zaglądać, podglądać i podziwiać...

Pozdrawiam.

Danusiu, Ty też w nowej odsłonie... ślicznie!!!
Anulku - oj, pamiętam dobrze to Twoje kudłate cudo! Dziękuję Ci za ofertę, ale ja też mam kudłacza Amisia i wydarłam z niego w lecie cały worek! I jeszcze nie używałam. A i tak podobno to mają być psie kudły, a nie kocie... I diabli wiedzą, czy to w ogóle prawda...
Ale moja prawda jest taka: ubyło mi jednego kreta!!! Niestety, tylko tego NAJWIĘKSZEGO... Dziś znowu tak straszliwie wiało, że Kreci Wielki Brat wylądował na pobliskiej magnolii... Jak po niego poleciałam, odkryłam nowe kopce i korytarze w pobliżu. Przeniosłam do nich rurkę, a do wszystkich starych korytarzy napchałam fretkowe gie... Norrrmalnie ręce opadają..... i w dodatku straszliwie zmarznięte!

No jednak jesteś Elfiku z kapustą

Ela ,kapusta odlot . coś tu czytam że ktoś utyska nad ogrodem , więc przywołuje do porządku -WSZYSTKIE TAK MAMY nawet Dana ciągle coś zmienia i poprawia

aha i zmień wreszcie nazwę tego wątku , bo puste pole to było dawno , a teraz to jest piękny ogród

Witam Cię Marto/Finko... Cieszę się, że Cię moje krecie horrory nie zniechęciły... Naprawdę się boję tegorocznej wiosny, nie umiem sobie wyobrazić, na ile to krecie rycie zaszkodzi korzeniom roślin, bo cebulki tulipków i wszystkie inne pewnie do góry nogami są...
Idę do Ciebie

Gardenarium napisał(a)

No jednak jesteś Elfiku z kapustą

Martusia jest matką chrzestną... ... A Ty Danusiu, poświęciłaś...

Alinko, wiesz jak to jest, człowiek się narobi z przeświadczeniem, że teraz, to już będzie dobrze - a potem widzi, że coś znowu nie tak. Ja już wizję zaczynam jakąś mieć, co z tego, jak mi się te cholerne krety wtryniają, niszczą małe sadzonki - kiedy mam się doczekać jakichś większych kęp, czy obwódek? No wściekam się! A nazwa jest poprawna, bo mieszkam na pustkowiu, a na nim wysepką jest ogród.