I drugi tu:

http://www.youtube.com/watch?v=02KxkPQdDd0

Pani zastosowała :
SUPERFOSFAT - świetny nawóz dla rh - zawiera również potrzebny im wapń w formie dla nich odpowiedniej, nie zakwasza - odczyn obojętny
SIARKA - lub siarka w jakiejś postaci - nie rozumiem niestety - żeby utrzymać kwasowość
NAWÓZ specjalistyczny - uwalniający składniki pokarmowe w zależności od temperatury otoczenia /nie wilgotności tak jak nasze rodzime w granulkach/

Martek napisał(a)

Mam gotowe kwaśne podłoże czy mogę go wymieszać z przerobionym obornikiem przed posadzeniem w nią RH od Danusiu zresztą ???

Martek - no nic lepszego nie możesz zrobić Obejrzyj sobie jeszcze filmiki a kwaterkę przygotuj szeroką a płytką - w głąb wystarczy 30 - max! 40 cm, a na szerokość 60 - taką na całe życie. Dodaj mu jeszcze pokruszonej zleżałej kory - możesz pozbierać z rabat. I dodaj ziemi rodzimej - troszkę życia biologicznego w jakim będzie rósł

to ja pokaże teraz mojego Rh.
To ten co go sama ukorzeniłam :
Zdjęcie z końca maja:



a to już zdjęcie z dzisiaj, po przesadzeniu i uwzględnieniu sugestii naszej Expertki od tych roślin:

Jest cudny Jak pięknie go rozkrzewiłaś! Mogę Ci znaleźć - czym go podsypać, wydaje mi się że takie sadzonki powinny dostać wapnia w jakiejś postaci... ale nie pamiętam już dobrze...

A kiedy go ukorzeniłaś?
Biedny trochę bo przed nim niestety jeszcze zima - jak masz zimne i jasne pomieszczenie to nie dawaj go w grunt. Ja w ten sposób mam już mały cmentarzyk maluśkich rododendronków - nie mam jasnego i zimnego pomieszczenia, więc teraz robię odkłady.
Do gruntu nadają się sadzonki dwuletnie.

A znasz odmianę? Od razu powiem tym którzy się wzniecili że niestety znaczna część rh nie nadaje się do sadzonkowania w uprawie amatorskiej bo się nie ukorzeniają albo zamierają po jakimś czasie.

no więc ukorzeniłam go w zeszłym roku i jedna zime już przetrwał.
Jaka to odmiana to nie wiem tylko że ma bladofioletowe kwiaty. w tym roku robią się kolejne 2. Na razie sa dość słabe i mają nieco przyżółkniete liście, ale po Twoich sugestiach widze, ze radząsobie coraz lepiej. Mają już korzonki bo widziałąm jak je przesadzałam.
Trzeba iść za ciosem skoro wychodzi.
ponieważ już jest taki duży to może go lepiej przezimuję w domu, na poddaszu gdzie nie ma ogrzewania.

Jagna, a jak go ukorzeniłaś?ciachnęłaś poprostu?

Oj tak oj tak - nie dawaj go w grunt! Może tegoroczny gruby śnieg mu pomógł że nie zmarzł... Byłaby wielka szkoda.... Poszukam wypiski z odmianami które się tak łatwo rozmnażają - może uda się go nazwać...
Tak pięknie rozkrzewiony że aż poszłam moim odłożonym ułamać pączki /słabo się nimi interesuję / - chciały skubane kwitnąć!

Sprawdziłam - podłoże do ukorzeniania można wymieszać z niewielką ilością siarczanu wapnia - czyli np. gipsu. Najlepiej kupić kwaśną ziemię inspektową - pomieszana jest już z piaskiem i odkażona - mniejsze prawdopodobieństwo wystąpienia grzybicy.

Bogda - jak będziesz chciała a Twój mąż będzie przejeżdżał wiosną przez Bydgoszcz to niech zajedzie do mnie - zapraszam serdecznie! i będę mogła Ci dać Novą Zemblę ukorzenioną - dwuletnią gotową do posadzenia /może i 3 szt - jak dobrze podpatrzyłam/. Zimę spędzą jeszcze z mamcią

magja_ napisał(a)

Oj tak oj tak - nie dawaj go w grunt! Może tegoroczny gruby śnieg mu pomógł że nie zmarzł... Byłaby wielka szkoda.... Poszukam wypiski z odmianami które się tak łatwo rozmnażają - może uda się go nazwać...
Tak pięknie rozkrzewiony że aż poszłam moim odłożonym ułamać pączki /słabo się nimi interesuję / - chciały skubane kwitnąć!

Ups...yyyy...ja mu nic nie skubałam ona tak sam z siebie

))))))))))))))) No to tym bardziej uprzejmie z jego strony - zimę przetrwał i jeszcze się rozkrzewił... no naprawdę baaaaaardzo uprzejmy egzemplarz

Albo.... ręka jest zielona Takiej to wszystko będzie rosnąć!